W ostatnim czasie straciłam kontrolę. Poddałam się, stwierdziłam że nic nie ma sensu, jadłam co chciałam i ile chciałam, nawet rzeczy które do tej pory w mojej głowie były zakazane, jak np. czipsy. Ogólnie w życiu czuję że nie mam kontroli, idę na przetrwanie, dodając do tego duży apetyt (u mnie taki efekt armienia piersią) nastąpiła katastrofa, 4 kg mi przybyło nawet nie wiem kiedy. A najgorsze jest to że kompletnie nie mam motywacji. Tzn mam, ale tylko czasami, a to tak się dużo nie zdziała. Dzieci mnie wykańczają, mąż ma jakieś problemy w pracy, więc codzinnie dłużej go nie ma, najmłodszy bobas w dzień odmawia samodzielnego spania, a przecież spać musi. Chociaż jedna drzemka w wózku albo łóżeczku, to już by było zbawienie. A tak latam z wywieszonym jęzorem jak się bobas chwilę sam bawi, żeby że wszystkim zdążyć. A jak mąż kończy pracę, to on do dzieci a ja nadganiam zaległości z całego dnia. I taka szychta 8-21 dzień w dzień. I jak ja słyszę, że wszystko jest kwestią organizacji, że wciśniesz zawsze 30 min ćwiczeń, że przygotowywanie posiłków to można wieczorem raz dwa na następny dzień, to są to mądrości osób które chyba nigdy nie były naprawdę "przewlekle" zmęczone. Jakby ktoś stanął nade mną o tej 21 i powiedział że teraz czas szykowania jedzonka na jutro to uuuu ;) o 21 to ja zaczynam odpoczynek przed nocą, bo mój szanowny bobas ostatno lubi zbudzić się na jedzenie ok 3 razy w ciągu nocy. A i muszę jeszcze gdzieś wcisnąć kąpanie siebie, i może jakieś golenie nóg od czasu do czasu.
Podsumowując, nie wiem kiedy wygrzebie się z tego bagna, na razie tonę. Negatywne nastawienie zapewne wynika z tego, że mam całą trójkę na głowie, bo najstarsza nie chodzi teraz do przedszkola, a jeszcze wszystkie mają katar.
Pomarudzilam, dziękuję, odrobinę mi lepiej :)
kaba2000
24 sierpnia 2022, 08:24Od września jakieś żłobki,przedszkola.Też musisz złapać chwilę oddechu.
bali12
24 sierpnia 2022, 07:58pociesz się tym,że wszyscy mamy takie okresy w życiu,że wydaje nam się,że już nic nie ogarniamy. To wszystko minie. głowa do góry!
ognik1958
24 sierpnia 2022, 07:23Koleżanko by się ogarnąć w kwestii wagi a właściwie lekkiej nadwagi trudno trza stawać w prawdzie i jak się realizuje plan budowy własnego ciała ja tak robię na budowie by to ogarnąć wpisuje do arkusza googla osiągnięcia każdego dnia i raportuje raz w tygodniu i robię wnioski bo waga jest nieubłaganym sędzia poczynań zresztą wpadnij na moją stronkę są tam pełne bilanse każdego dnia i zachęta do realizacji czynników wspomajacych i kochanieńka to skutkuje zarówno tu jak na budowie bo mury pną się dogory a waga cóż po zwalce 40 kg stoi z niewielkimi wahaniami czego i ci życzę tomek👍
Berchen
24 sierpnia 2022, 06:52to trudny okres ale wszystko mija, dzieci beda wieksze, przetrwaj. A o takim gadaniu mysle to samo, jak mam wolna glowe i czas to wszystko wyglada inaczej.