A takiego dziś wieczorkiem zajączka namalowałam na szybie samochodu:-D
Zima...brrrr!!!
A poniżej moje dzisiejsze wypieki, ślimaczki improwizowane:-)
Wyszło smaczne...mam tylko problem z makowcem...
wyszedł gigantyczny jak przedłużony bochen chleba:-))))
robiłam pierwszy raz wg przepisu z kwestii smaku...
wszystkie proporcje na jedno ciasto więc nie wiem skąd ten rozmiar?
No i jeszcze nie próbowaliśmy...mam nadzieję że będzie zjadliwy:-)
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
breatheme
3 kwietnia 2013, 00:12Na pewno tak będzie!;) Rzeczywiście pogoda nie zachęca do czegokolwiek, ale nie ma co zważać na nią, bo przecież zimą nie próżnowałaś ;)) Ja wierzę, że w końcu zrobi się cieplej i wreszcie będzie można poszaleć na rowerze ;)
ibiza1984
2 kwietnia 2013, 06:31Wypieki wyglądają bajkowo i tak samo pewnie smakowały :) Mniam!
takamalaa
31 marca 2013, 16:35Wesołych kochana i w miarę ciepłych!!!! U mnie wspaniałe słoneczko i 5 stopni ;) bez śniegu. Ja tylko robiłam karpatkę, bo moje dwa łasuchy uwielbiają, a choćbym chciała zjeść to jest za słodka i nie przełknę, nadrabiam trochę sałatkami i śledzikiem:D
breatheme
31 marca 2013, 12:19Może to wina piekarnika? Wszystko wygląda bardzo apetycznie :)) Zdrowych, spokojnych i rodzinnych świąt :)
monikaszgs
30 marca 2013, 21:04Jakie smakolyki mmmm.. Ja tez robilam rogaliki ale nie maja tak smakowitego wygladu jak Twoje. :)
cancri
30 marca 2013, 20:22Zajączek mega :D wesołych!
liliputek91
30 marca 2013, 20:21Ale smakowicie u Ciebie! U mnie też sporo śniegu!
gogfil
30 marca 2013, 20:18A u mnie w Gdańsku więcej śniegu na samochodach.
skanisia88
30 marca 2013, 20:12hej, a pyt.,mam:) ciasto jak na ślimaczki z makiem ? podaj przepis-prosze i z góry dziekuje, pozdrawiam Wesolych swiąt =)