Tak to jakoś zleciało! 12 tyg BBG (+4 tyg pre-trainingu) za mną - no prawie, został mi jeden trening :)
Od ostatniego postu z BBG niewiele się zmieniło. Nie schudłam z wagi i chyba zaczynam się z tym godzić. Wg. analiz składu ciała ok. 50kg mojej wagi to mięśnie - więc automatycznie z wagi schudnąć już dużo raczej nie mogę. Co do wyglądu - coraz więcej osób mi mówi, że bardzo schudłam i żebym już przestała :P
A mi ciągle mało! Prawda jest taka, że ciągle chciałabym pracować nad nogami (wyszczuplić) i w tym celu dalej min. raz w tygodniu biegam na trampoliny oraz plecami - ciągle mam wrażenie, że są mocno otłuszczone.
Co do samego programu i całej mojej drogi (która się jeszcze nie kończy). Przyznaję bez bicia - nie mam dalej żadnej diety. Wręcz przez ostatnie kilka tygodni trochę sobie folgowałam - a to czekolada na okres, a to piwo na juwenalia (no nie jedno), a to chipsy, lody... i tak leciało. Nie żałuję tego, bo sprawiło mi to przyjemność, a bez przesady - nie żywię się tylko tym.
Ćwiczenia? Też bez bicia. Robiłam regularnie, ale nie do końca tak jak mówi program. Po 1 - nie mam części sprzętów. Np. "medicine ball" czy "bosu" zastępowałam ciężarkami. Nie mam stepu - układałam na siebie 2 encyklopedie i na to wskakiwałam. Nie mam też ławeczki - więc do skakania służyły mi encyklopedie, a do wchodzenia - łóżko/krzesło. Trzeba sobie jakoś radzić. Po 2. Nie jestem w stanie wykonać wszystkich ćwiczeń w tylu powtórzeniach, więc część z nich sobie ułatwiałam - chociażby skakanie na encyklopedie a nie na krzesło. Duże trudności sprawia mi trening na ręce, więc robię go, ale niektóre ćwiczenia również upraszczam. I też wyrzutów sumienia nie mam, bo pot się leje, więc na łatwiznę nie idę :)
Oto moje aktualne zdjęcia po 4 miesiącach ćwiczeń, bez diety (kolejno początek, 8 tygodni, 16 tygodni):
Zdaję sobie sprawę, że zdjęcie drugie od trzeciego nie różni się praktycznie niczym - ale nie jest gorzej więc też nie ma na co narzekać ;)
Oczywiście nie kończę z ćwiczeniami ;) zastanawiam się i albo zrobię BBG 1.0 od początku, albo zacznę BBG 2.0 ;)
Gratuluję tym, którzy wytrwali do końca i dajcie znać koniecznie jak Wam idzie! ;) Może są jakieś ćwiczenia, które Wy polecacie? :)
fitnessmania
30 marca 2017, 13:21A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi
FilledeParis
25 stycznia 2017, 09:34Polecić mogę T25, oraz P4P (dużo ciekawych planów na yt).
miluu
25 stycznia 2017, 13:24T25 juz przerabialam :)
FilledeParis
25 stycznia 2017, 13:51To wskakuj w Insanity!
miluu
25 stycznia 2017, 14:39Ojjj insanity to chyba nie dam rady :D z reszta nie najlepiej sie czuje w tego typu ćwiczeniach :)
Aria.
15 maja 2016, 12:35Polecam BBG 2.0 moim zdaniem przyjemniejsze ćwiczenia :)
spelnioneMarzenie
14 maja 2016, 20:10jejcie, piekna zmiana, brawo :))
miluu
14 maja 2016, 20:12Dziękuję bardzo :)
angelisia69
14 maja 2016, 16:48woow i to bez diety?niezla zmiana,swietnie wygladasz
miluu
14 maja 2016, 16:57nie jestem zwolenniczką diet i odmawiania sobie przyjemności - wszystko, ale z umiarem ;)
angelisia69
14 maja 2016, 16:58tez tak uwazam ;-) PIONA!
angelisia69
14 maja 2016, 16:59a pozatym taki sam shaggy dywanik mam pod lozkiem :P nawet kolor identyko hihi
Trendgirl
14 maja 2016, 16:39Jest mega!:)
miluu
14 maja 2016, 16:57dzięki ! ;)
Sobota.sobotaa
14 maja 2016, 15:34Wow, ale cudowna zmiana, jakie efekty musiałyby być gdybyś jeszcze miała 100% dietę ;;O gratuluje ;))
miluu
14 maja 2016, 15:38pewnie lepsze, ale wcale nie żałuję, że żyję sobie bez diety ;)
Sobota.sobotaa
14 maja 2016, 18:37przy takich efektach? też bym nie żałowała! aż chyba po sesji sama zabiorę się za bbg :>