Wczoraj niechcący pobiłam czwartkowy rekord w aktywnym spalaniu kalorii jednego dnia:
105 minut na stepie podczas drzemki córki (łącznie z rozgrzewką i schładzaniem, więc w praktyce na samym stepie trochę mniej), 945 kalorii. Nie chciało mi się ciągnąć do 1000.
110 minut spaceru z wózkiem po mieście, tym razem nie sportowego, tylko w spódnicy, na obcasach i w pełnym makijażu, 398 kalorii.
Trening rozciągająco-wzmacniający na zajęciach, 60 minut, 195 kalorii.
Razem zupełnie niechcący dało to 1538 aktywnie spalonych kalorii w ciągu jednego dnia.
Poniedziałek
95 minut spokojnego spaceru, 280 kalorii.
Julka19602
27 kwietnia 2022, 12:15Duży wysiłek, ale są wyniki. Brawo
Mantara
27 kwietnia 2022, 11:33Pięknie :) nie zwalniasz nawet na moment.
fit_gocha
27 kwietnia 2022, 09:03Wow świetnie! Tak trzymaj!
dopamina-12
27 kwietnia 2022, 08:30Łaaaaaaa rajjjjjjj❤️❤️❤️❤️