Tak, moje jo-jo ma aż trzy jo :) Pewnie była to wąłśńie jedna z przyczyn dlaczego z tąd zniknęłam. W seszłym roku po operacji oczu przebiłam 86 kg - co jest mniej więcej punktem w którym 4 lata temu zaczęłam sie odchudzać. Więc możecie sobie wyobrazić jak byłam zachwycona. z jednej strony złość ,z drugiej żal straszny do siebie. Aż sie dziwię ,że w jakąś galopujacą depresję nie popadłam.
Ten rok zaczęłam z waga 84,5 kg. Więc juz jednak troche zrzuciłam. ALe omówmy się 4,5 kg w 5 misięcy to jest naprawdę niewiele. W kwietniu I maju pochłoneła mnie nauka ,w sumie to się cieszę że nie przytyłam przez te dwa mieiące. No ,ale dzięki wytężonej pracy umysłowej jakoś tez nie schudłam. I tak dwa miesiące w temacie diety zmarnowane - też troche wkórw. Staram sie jednak o tym nie myśleć ,biegam ,jeżdże na rowerze ,fitnesuję. Niestety w 30 stopniowym upale ,jakoś na niewiele mam ochotę :( Jeszcze walczę - urlop dopiero w sierpniu. Mimo wszystko jednak troche te wyniki rozczarowujące. Czas spiąć silniej poślady ...
fitness.poznan
20 czerwca 2017, 05:59:) pamietam Cie ze "starych czasow" bardzo lubilam Twoje wpisy :) byly bardzo motywujace! Fajnie, ze znow zaczelas pisac:)
Mileczna
20 czerwca 2017, 09:59staram się obudzić w sobie radochę :) dzis się udało
Magdalena762013
19 czerwca 2017, 23:49Czerwiec w tym roku ma być najgorętszy, przynajmniej w Polsce. Wiec powinno być niebawem lepiej...
Mileczna
20 czerwca 2017, 09:59u mnie ma tak byc tylko w tym tugodniu ,ale nieźle daje w kość :)
Mileczna
20 czerwca 2017, 09:59u mnie ma tak byc tylko w tym tugodniu ,ale nieźle daje w kość :)
holka
19 czerwca 2017, 15:46Miło Cię widzieć...szkoda tylko,ze nie w wersji fit ;) Ja własnie w tym momencie doszłam do swojej najwekszej wagi w zyciu (tyle ważyłam gdy byłam na końcówce drugiej ciąży) Czuję się z tym nadbagażem fatalnie....jak stara,zniedołężniała osoba do tego przyplątał się ból barku...ech szkoda mi tego co juz miałam...Ja obecnie wystarczy,że sobie pofolguję i jem na co mam ochotę i kiedy chcę i wcale nie są to ogromne ilości...ale brak ruchu i 40+ powoduje,że potrafię przytyć 1 kg w tydzień...Muszę się palnąć w palnik i zabrać się za siebie bo będzie tylko gorzej :( A Tobie życzę,żeby w te upały udawało Ci się mało kalorycznie jeść i na pewno zobaczysz efekty! Pozdrawiam!
Mileczna
20 czerwca 2017, 10:08czasami trzeba się podnosić tysiąc razy ,żeby na dobre stanac na nogi :) nie poddawajmy się !
ar1es1
19 czerwca 2017, 15:24Ty przynajmniej masz motywację...
Mileczna
20 czerwca 2017, 10:07taka raczej sinusoidalną - raz motywacja ,raz dołek :)
Campanulla
19 czerwca 2017, 14:45Wyglądasz z nowa fryzurą fantastycznie!
Mileczna
20 czerwca 2017, 10:07dzięki :)