Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2:34:28 - piękny czas jak na debiutanta!!! Tak już
po: 9 półmaraton warszawski


Wiem ,że zamarłam na cały tydzień ,ale niestety zmogło mnie przeziębienie. Pierwszy raz byłam z przeziębieniem u doktora - zazwyczaj się mordowałam w pracy. Zarządałam L4 i mówie mu ,że nie ma innej opcji do piatku mam być zdrowa bo.... bo w niedziele półmaraton! Doktor zrozumiał - choć ja miałam tylko silny katar i stan podgorączkowy. Przeleżałam i tak osłabiona 2 dni. Ale wydobrzałam jak cholera!
To był najbardziej niesamowity ,najbardziej stresujący i najszczęśliwszy łikend w moim życiu. Emocje jakie eksplodowały w niedzielę o 10:00 (nowego czasu :) - choćbym nie wiem co pisała ,słowa tego po prostu nie oddadzą. Domyślam się ,że w taką ekstazę człowiek wpada tylko za pierwszym razem ,ale postaram się bardzo te uczucia w sobie pielęgnować. Noc z soboty na niedzielę oczywiście prawie nie przespana ,cały czas rozmyślanie i szacowanie na którym kilometrze wysiadzie mi noga :) Nawet jak bardzo bardzo nie chciałam myśleć o tej nodze to i tak wracało. Ale uzyskany czas potwierdza ,że noga się zlitowała. Wiem ,że to nie jest szał ,ale muszę podkreślić że ja taki dystans przebiegłam jednak pierwszy raz w życiu. Po niespełna roku biegania ... rety znowu się łzy do oczu cisną. Bo tak właśńie ,zaraz po starcie się poryczałam całkowicie z emocji ,ze szczęścia! I już po pierwszym kilometrze sobie powiedziałam ,że albo dobiegnę albo zdechnę. Zaszłam tak daleko ,że teraz bez mojego trofeum ja do domu nie wracam. Poryczałam się jeszcze dwa razy na całej trasie :))) Oczywiście na mecie ,poziom szczęścia poprostu mi poza skalę wyskoczył i to całkowicie. I raz na trasie ,kiedy minęłam 18 km - bo to już oznaczało pobicie mojego osobistego najdłuższego dystansu - a w dodatku poleciała pioseneczka :))) Całość absolutnie bezcenna.

A to ja...tuż przed

A poniżej mój wielki finish!

Wielki finish :)))

  • ToAcceptMyself

    ToAcceptMyself

    1 kwietnia 2014, 19:36

    cuuuudownie...!!!!!!!!!! bardzo Ci gratuluję. Twoja historia pozwala uwierzyc, ze to marzenie kiedys sie spełni:) pozdrawiam i zycze kolejnych sukcesow

  • marii1955

    marii1955

    31 marca 2014, 23:14

    cudowny wyczyn - gratuluję :)

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    31 marca 2014, 18:45

    W S P A N I A L E!!!! Wielkie gratulacje,byłam z Tobą myślami! Zazdroszczę,podziwiam i ściskam! :-)

  • Evcia1312

    Evcia1312

    31 marca 2014, 17:31

    zuch dziewczyna , GRATULACJE

  • paula12398

    paula12398

    31 marca 2014, 17:04

    Woow! no zszokowałaś mnie, przez chwilę nie mogłam się nawet ruszyć! Gratulacje! jak można tyle przebiegnąć? o_O. Ja wczoraj rozpoczęłam sezon rowerowy, wcześniej jechałam tylko do sklepu i z powrotem i w godzinkę - 17,5 kg ;). Może nie najlepszy czas, ale na początek i tak nie źle. :D. Takie porównanie do Twojego biegu, ja już bym nie dała rady, a ty co? normalnie mi wstyd ;( xdd.Jeszcze raz ogromnee gratsy! *-*

  • edycja2

    edycja2

    31 marca 2014, 15:17

    wzruszyłam się razem z Toba!! Gratulacje! wspaniale!!!!!

  • apssik

    apssik

    31 marca 2014, 13:01

    Gratuluje, dobry czas :) ja biegne polmaraton pierwszy w zyciu 4 maja i strzelam w czas 2h10 ;)

  • balbenia

    balbenia

    31 marca 2014, 12:30

    I jak Cię tu nie podziwiać:)))

  • barbra1976

    barbra1976

    31 marca 2014, 11:55

    wiesz ze kilka dziewczyn z grupy bieglo?

  • barbra1976

    barbra1976

    31 marca 2014, 11:49

    gratuluje:) tez bym ryczala, ja jako kibic w moim miescie na mecie polmaratonu przez godzine lykalam lzy, i nikt znajomy nie lecial. to silne emocje.

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    31 marca 2014, 11:11

    Mam pytanie- biegłaś w okularach? A czy miałaś czapkę?

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    31 marca 2014, 11:11

    Jesteś zwycięzcą!!! Teraz możesz wszystko!!! Wielkie, wielkie gratulacje :D

  • MadameRose

    MadameRose

    31 marca 2014, 10:37

    Ale się cieszę, że tak super ci poszło!!! Właściwie to teraz z Twojego powodu się uśmiecham, dzięki ;) Za dwa tygodnie o tym czasie będzie już po Orlen Warsaw Marathon i Twój przykład muszę sobie wziąć do serca ;-) Można? Można!!! Gratuluję z całego serca i do zobaczenia w Warszawie? Zdaje się,że biegniesz 'dziesiątkę', tak?

  • dadlik

    dadlik

    31 marca 2014, 10:21

    Czapki z głów. Jestem pełen podziwu, że znowu dopięłaś swego. Czas wyśmienity, ale nie o czas tu chodzi. Dałaś radę, znowu. Czy jest coś czemu nie podołasz? Oczywiście że nie. Pamiętaj o tym. Brawo! Jesteś WIELKA! Pokazujesz, że jak się chce to można. Trzeba tylko żelaznej konsekwencji, którą Ty posiadasz. Masz charakter.

  • wmleczko81

    wmleczko81

    31 marca 2014, 10:03

    Gratuluje teraz już z górki.

  • ewelinakow

    ewelinakow

    31 marca 2014, 09:54

    gratulacje ;D

  • sweetchocolate88

    sweetchocolate88

    31 marca 2014, 09:50

    Gratulacje :)

  • Pokerusia

    Pokerusia

    31 marca 2014, 09:50

    Gratuluję! :-)

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    31 marca 2014, 09:34

    Gratuluję :)) Podziwiam za wytrwałość :))

  • magma007

    magma007

    31 marca 2014, 09:25

    Ogromne, ogromniaste gratulacje! :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.