Wiem ,że zamarłam na cały tydzień ,ale niestety zmogło mnie przeziębienie. Pierwszy raz byłam z przeziębieniem u doktora - zazwyczaj się mordowałam w pracy. Zarządałam L4 i mówie mu ,że nie ma innej opcji do piatku mam być zdrowa bo.... bo w niedziele półmaraton! Doktor zrozumiał - choć ja miałam tylko silny katar i stan podgorączkowy. Przeleżałam i tak osłabiona 2 dni. Ale wydobrzałam jak cholera!
To był najbardziej niesamowity ,najbardziej stresujący i najszczęśliwszy łikend w moim życiu. Emocje jakie eksplodowały w niedzielę o 10:00 (nowego czasu :) - choćbym nie wiem co pisała ,słowa tego po prostu nie oddadzą. Domyślam się ,że w taką ekstazę człowiek wpada tylko za pierwszym razem ,ale postaram się bardzo te uczucia w sobie pielęgnować. Noc z soboty na niedzielę oczywiście prawie nie przespana ,cały czas rozmyślanie i szacowanie na którym kilometrze wysiadzie mi noga :) Nawet jak bardzo bardzo nie chciałam myśleć o tej nodze to i tak wracało. Ale uzyskany czas potwierdza ,że noga się zlitowała. Wiem ,że to nie jest szał ,ale muszę podkreślić że ja taki dystans przebiegłam jednak pierwszy raz w życiu. Po niespełna roku biegania ... rety znowu się łzy do oczu cisną. Bo tak właśńie ,zaraz po starcie się poryczałam całkowicie z emocji ,ze szczęścia! I już po pierwszym kilometrze sobie powiedziałam ,że albo dobiegnę albo zdechnę. Zaszłam tak daleko ,że teraz bez mojego trofeum ja do domu nie wracam. Poryczałam się jeszcze dwa razy na całej trasie :))) Oczywiście na mecie ,poziom szczęścia poprostu mi poza skalę wyskoczył i to całkowicie. I raz na trasie ,kiedy minęłam 18 km - bo to już oznaczało pobicie mojego osobistego najdłuższego dystansu - a w dodatku poleciała pioseneczka :))) Całość absolutnie bezcenna.
A to ja...tuż przed
A poniżej mój wielki finish!
ToAcceptMyself
1 kwietnia 2014, 19:36cuuuudownie...!!!!!!!!!! bardzo Ci gratuluję. Twoja historia pozwala uwierzyc, ze to marzenie kiedys sie spełni:) pozdrawiam i zycze kolejnych sukcesow
marii1955
31 marca 2014, 23:14cudowny wyczyn - gratuluję :)
Niecierpliwa1980
31 marca 2014, 18:45W S P A N I A L E!!!! Wielkie gratulacje,byłam z Tobą myślami! Zazdroszczę,podziwiam i ściskam! :-)
Evcia1312
31 marca 2014, 17:31zuch dziewczyna , GRATULACJE
paula12398
31 marca 2014, 17:04Woow! no zszokowałaś mnie, przez chwilę nie mogłam się nawet ruszyć! Gratulacje! jak można tyle przebiegnąć? o_O. Ja wczoraj rozpoczęłam sezon rowerowy, wcześniej jechałam tylko do sklepu i z powrotem i w godzinkę - 17,5 kg ;). Może nie najlepszy czas, ale na początek i tak nie źle. :D. Takie porównanie do Twojego biegu, ja już bym nie dała rady, a ty co? normalnie mi wstyd ;( xdd.Jeszcze raz ogromnee gratsy! *-*
edycja2
31 marca 2014, 15:17wzruszyłam się razem z Toba!! Gratulacje! wspaniale!!!!!
apssik
31 marca 2014, 13:01Gratuluje, dobry czas :) ja biegne polmaraton pierwszy w zyciu 4 maja i strzelam w czas 2h10 ;)
balbenia
31 marca 2014, 12:30I jak Cię tu nie podziwiać:)))
barbra1976
31 marca 2014, 11:55wiesz ze kilka dziewczyn z grupy bieglo?
barbra1976
31 marca 2014, 11:49gratuluje:) tez bym ryczala, ja jako kibic w moim miescie na mecie polmaratonu przez godzine lykalam lzy, i nikt znajomy nie lecial. to silne emocje.
SzczuplaMonika
31 marca 2014, 11:11Mam pytanie- biegłaś w okularach? A czy miałaś czapkę?
SzczuplaMonika
31 marca 2014, 11:11Jesteś zwycięzcą!!! Teraz możesz wszystko!!! Wielkie, wielkie gratulacje :D
MadameRose
31 marca 2014, 10:37Ale się cieszę, że tak super ci poszło!!! Właściwie to teraz z Twojego powodu się uśmiecham, dzięki ;) Za dwa tygodnie o tym czasie będzie już po Orlen Warsaw Marathon i Twój przykład muszę sobie wziąć do serca ;-) Można? Można!!! Gratuluję z całego serca i do zobaczenia w Warszawie? Zdaje się,że biegniesz 'dziesiątkę', tak?
dadlik
31 marca 2014, 10:21Czapki z głów. Jestem pełen podziwu, że znowu dopięłaś swego. Czas wyśmienity, ale nie o czas tu chodzi. Dałaś radę, znowu. Czy jest coś czemu nie podołasz? Oczywiście że nie. Pamiętaj o tym. Brawo! Jesteś WIELKA! Pokazujesz, że jak się chce to można. Trzeba tylko żelaznej konsekwencji, którą Ty posiadasz. Masz charakter.
wmleczko81
31 marca 2014, 10:03Gratuluje teraz już z górki.
ewelinakow
31 marca 2014, 09:54gratulacje ;D
sweetchocolate88
31 marca 2014, 09:50Gratulacje :)
Pokerusia
31 marca 2014, 09:50Gratuluję! :-)
MllaGrubaskaa
31 marca 2014, 09:34Gratuluję :)) Podziwiam za wytrwałość :))
magma007
31 marca 2014, 09:25Ogromne, ogromniaste gratulacje! :-)