Przemyślałam sprawę przez łikend i doszłam do wniosku ,że nie ma co czekać. Porządne pilnowanie diety zaczynam od dzis ,a w zasadzie od jutra. Dziś zdrowe zakupy, ułożenie planu i ruszamy. Bardziej węglowodanowo rozpiszę plan tylko na czas biegu za 2 tygodnie. Zasadniczo im będe lżejsza ,tym będzie sie lepiej biegło. Sobotnie ważenie znowu wykazało wzrost wagi. Fakt ,nie tragedia +0,4 kg. I faktem jest ,że właśnie dostałam @ co pewnie tez nie było bez znaczenia. No ,ale tak całkiem to na @ zwalić nie mogę. Troszkę sobie w zeszłym tygdoniu poluźniłam ,przez to intensywne bieganie. Faktem jest ,że lepiej mi się biega po mniej pełnoziarnistych posiłkach. No ale to tez przecierz nie musi byc od razu kajzerka. Zupa z soczewicy byla strzałem w dziesiatkę. W tym tygodniu w planach na biego wy dziń jest zupe krem z zielonego groszku. Chodzi też za mną krem cebulowy ,lub czosnkowy. Zatem bez wymówek dziś poniedziałek ,więc najlepszy dzień aby zacząć. Koniec odkładania swojego szczęscia n przyszły miesiąc. Startujemy tu i teraz bez ociągania sie i tyle!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1daisy9
18 marca 2014, 19:29Zgadzam sie. Nie ma co odkladac na pozniej. Powodzenia
Skania79
18 marca 2014, 15:25Kokodżambo i do przodu :)
Natsuo
17 marca 2014, 23:59Święte słowa, życzę powodzenia! :)
mama.julki
17 marca 2014, 22:10Masz racje nie ma na co czekać:-)
Sagitarius
17 marca 2014, 21:24Tak trzymac, trzeba byka od razu wziac za rogi. Pozdrawiam
tutli
17 marca 2014, 21:24Tez obiecałam sobie solennie trzymanie diety od dzisiaj! Na spadki u mnie sprawdza się ryba po grecku przyrządzona dietetycznie, tzn. gotowana, zawsze po takim obiedzie jestem trochę lżejsza ;) pzdr!
smak.lyk
17 marca 2014, 19:57Te +0,4 może też być od tego, że dużo więcej biegasz. Organizm inaczej gospodaruje sobą. No i mięśni przybywa. Tyle kilometrów, to nowy bodziec. Tak w ogóle gratuluję i podziwiam za całokształt:).
sylwiastanek
17 marca 2014, 19:23Nalezy szukać zdrowych zamienników które sprzyjają chudnięciu, racja:)!
belferzyca
17 marca 2014, 17:18trzymam kciuki
izka1985m
17 marca 2014, 15:53Zgadzam sie z toba, nie ma co odkladac czegos na pozniej, jesli nie wezmiemy sie za siebie od razu to potem bedziemy tylko zalowac. Trzymam za ciebie kciuki, ale mi narobilas ochoty na kremik czosnkowy...mmniam :)
mirjam
17 marca 2014, 15:03no ja też zaczynam na serio podchodzić do diety i zamieniłam sd na nową sd i powiem Ci,że jest smaczniejsza mimo,że mam ją pierwszy dzień,a krem cebulowy uwielbiam szczególnie z groszkiem ptysiowym,uhm....bajka,pomażyć.No to zaczynamy:)))POwodzenia:)
asia0525
17 marca 2014, 14:35Powodzenia z jedzonkiem !!!! Ja tez probuje sie ogarnac :)
gruszkin
17 marca 2014, 14:28Masz rację co masz zrobić jutro zrób dziś, a co masz zjeść dziś zjedz jutro... O rany czosnkowy krem? Fuj, jeszcze jak ci się odbije w czasie biegu. Raz zjadłam śledzie przed treningiem, uwielbiam je, ale zaczęły mi się właśnie na treningu odbijać, masakra.
sobotka35
17 marca 2014, 13:25Kremy są świetne,bo mocno sycą,chociaż to same warzywka,a jednocześnie nie jest się ociężałym.Mój ulubiony to paprykowo-pomidorowy:)Powodzenia:)
dorciaw1980
17 marca 2014, 13:16słuszna decyzja :)
MargotG
17 marca 2014, 13:14jak ja CI dziękuję za ten wpis!! znaczy każdy jest mega optymistyczny,ale dziś właśnie potrzebowałam TYCH słów!! masz rację: KONIEC ODKŁADANIA SWOJEGO SZCZĘŚCIA NA PRZYSZŁY MIESIĄC!
Kenzo1976
17 marca 2014, 12:54Ruszaj z miejsca i do przodu ;)))
ulawit
17 marca 2014, 12:51No to powodzenia i trzymam kciukasy :) W sumie racja, nie ma co tego odwlekać :)
lucyna86
17 marca 2014, 12:29dokładnie nie ma na co czekaj, już wystarczająco dużo straciłyśmy czasu czekając nie wiadomo na co.
sarna88
17 marca 2014, 11:22dobry tytuł :D