Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy bieg w nowych butach :)))


Generalnie wczoraj miałam taki zachrzan w pracy ,że kolejny dzien pod tytułem "wytrzymaj to wszystko do końca , a wieczorem pójdziemy pobiegać". Centralnie o niczym innym nie myślałam tylko żeby wrócić do domu i doczekać tej magicznej godziny. I jak się rzekło wczoraj pierwszy dzień z nowymi butami. Oczywiście ,że się od razu zakochałam. No ale chwalić buty do biegania po pierwszym biegu to jak wychodzić za mąż po pierwszej randce. Tak czy siak wrażenia po pierwszej randce są rewelacyjne. Dla porządku kupiłam Nike Dart 10 ,w niezłej cenie 180 zł. Oto moje cudeńka

Pierwsze wrażenia są takie ,że bucik jest lekki i bardzo wygodny. Wkladka świetnie dopasowywuje się do stopy. Nie miałam takiego uczucia jak w Asicsach ,że but jest twardy i wymaga rzetelnego rozchodzenia. Cholewka dobrze trzyma stopę ,ale jest przy tym delikana. Nie odbierajcie tylko tego porszę tak ,że tylko te buty są super. W zeszłym tygodniu zasięgając jezyka na forach generalna konkluzja była taka ,że jest tyle butów do biegania co biegaczy. I w sumie to pierwszy raz poszłam z ciężkim sercem kupowac buty ,bo nie ma tak do końca skutecznego sposobu zeby takie buty dobrac. Oczywiscie pronacja, suprimacja itp. ale i tak na koniec sie może okazać ,że po 15 km zacznie Cię w tych butach trafiac szlag. Zatem ja póki co jestem po pierwszej rance z moimi butkami i jesteśmy sobą zauroczeni - to już coś :) Jedyna rada jaka moge dać jako poczatkujący innym poczatkujacym to to ,że warto przed kupnem butów zorientować się conieco w cenach firmowych butów w internecie bo to co się wyprawia w sklepach to jest momentami dormalne złodziejstwo. Te darty które kupiłam to oczywiście nie jest model 2014 ,nie znalazłam co prawda daty lunchu tego modelu ale nie jest młody. Ceny tego modelu skacza nawet do 320 zł - a prawda jest taka ,że nie jest wart więcej niż 200 bo to po prostu mega stary model. Problem tylko z tym reserchem jest taki ,że zarówno producentów jak i modeli jest multum. Ja się ograniczyłam do jednej marki i przewertowałam internet pod tym katem ile mogłam. I jeszcze sytuacja z zeszłego tygodnia. Wdepnełam do jednego ze sklepów sportowych w Garwo. Pan mi zaproponował reebok zigtech numeru modelu juz nie pamietam. Cena po "megawyprzy"  370 zł ,na necie oferty poniżej 200 zł znalazłam nawet po 150 zł - różnica jest wprost przerażająca.  

Wczoraj naprawdę pierwszy raz poczułam taki straszny głód tego biegania. Myśle jednak ,że nie o samo bieganie tu chodzi ale o towarzystwo. W sensie ,że mogę się potkać z dziewczynami  które rozumieją jak bardzo chce mi się biegać ,jak bardzo do normalnego funkcjonowania jest to potrzebne. Że nie do końca chodzi o zrzucanie kilogramów ,ale o wypełniające duszę poczucie wolności i takiego spokoju. Wychodziłam na bieg poddenerwowana ,jakaś taka marudna. Wróciłam najszczęsliwsza na świecie w dodatku z nowa miłością :))) w postaci butów. Dziwczyny ,z którymi biegam są mniej więcej w moim wieku ,ale obie już szczęsliwe mamy. I te zabiegane mamy mówią ,że bieganie jest im tak samo do życia potrzebne jak zabawa z dziećmi - jak widać jedno drugiego wcale nie musi wykluczać. W sumie my spędzamy ze soba maksymalnie 3 godziny w ciągu tygodnia - czy to jest aż tak strasznie dużo? Z tym pytaniem zostawiam tych ,którzy twierdzą że na sport nie mają czasu :)))

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    6 marca 2014, 13:59

    Rewelacyjne buciki ! :) Buziaki ;*

  • Foczka81

    Foczka81

    6 marca 2014, 07:44

    W necie jest sporo podróbek, wiec nie ekscytowalabym sie nadto cena. Co nie zmienia faktu, ze moje buty do biegania wybieralam w profesjonalnym sklepie z analizatorem wideo. Jak juz wrócę do biegania to każde nastepne tylko tam.

  • grubasinska1967

    grubasinska1967

    6 marca 2014, 07:25

    Witaj,mam identyczne w kolorze czarno-biskupim i niebiesko-zielonym.Kupiłam je rok temu ok, 10 marca w Lidlu,była mega promocja na artykuły z Nike.Cena o ile pamiętam 150 zł...Biegam w nich już od roku i nadal "żyją":)...Doskonały wybór.Pozdrawiam serdecznie:)

  • natiania

    natiania

    5 marca 2014, 20:08

    Fajnie że buciki pasują :) Mnie tez nikt nie rozumie, co ja widzę w bieganiu;) Moje butki też już przyszły i jutro test :)

  • Lela6

    Lela6

    5 marca 2014, 20:03

    Gdybym znalazła takie towarzyszki to może bym w końcu wystartowała :) mam blisko taki las-park Ale sama się boję. Zgwalcili już tam 3 dziewczyny i były 2 morderstwa

  • izka1985m

    izka1985m

    5 marca 2014, 17:20

    Zawsze jest sie w stanie znalesc chwile by pocwiczyc czy pobiegac. Wiekszosc z nas ( w tym ja sama) zazwyczaj znajduje swietne wymowki...ale ucze sie walczyc ze swoim lenistwem i po malutku mi to jakos wychodzi. Super, ze dobrze ci sie biega w nowych butach! A dzieci to masz w planach? Wiem, wscipska jestem :))

  • majeczka1166

    majeczka1166

    5 marca 2014, 14:33

    fajnie czytam czytam o tych butach i nagle: "wdepnełam.." i juz myslałam ze w gów...ale ja walnięta jestem-hi hi

  • Megaphragma

    Megaphragma

    5 marca 2014, 13:50

    Nie ma że nie ma się czasu;) Nie ma się chęci;) Ja mama to wiem- i tak sobie kiedyś to wmawiałam;)Teraz trzeba spiąć tyłek i iść...pobiegać. Muzyka, bieg ...cóż więcej chcieć;)ehh się rozmarzyłam, a miałam Ciebie nie czytać w pracy;)

  • MargotG

    MargotG

    5 marca 2014, 13:46

    masz rację. ale brak czasu jest doskonałą wymówka :) buziol!! za te słowa prawdy dziś OBIECUJĘ, że wyjdę z domu!! pobiegać :)

  • Pokerusia

    Pokerusia

    5 marca 2014, 13:16

    Oj tak, ceny potrafią odstraszyć nie jednego klienta:/ fajne masz te buciki,oby służyły jak najdłużej. Moje dzieci już są na tyle duże,że jak widzą, że matka,, fiksuje,, to same mnie gonią na fitnessy albo do lasu, z tekstem,,idź się wyszalej to Ci przejdzie,, :-)

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    5 marca 2014, 12:08

    Z tymi cenami,to się zgadzam- obłęd. Wykorzystują falę popularności tego sportu i windują ceny,ile się da w górę. Wczoraj byłam w szczecińskim Outlecie i byłam znów w szoku,bo te niby "promocje" to o kant tyłka rozbić. Podsłuchałam jeszcze sprzedawczynię,jak doradzała kobiecie kupno butów i złapałam się za głowę,jakie banialuki wygadywała-byle tylko wepchnąć jej te buty.Warto przymierzyć w sklepie,zapamiętać rozmiar i poszukać takich samych na necie,albo rzeczywiście zapolować na przeceny. Bieganie też jest już dla mnie sposobem życia,odchudzanie zeszło na dalszy plan :-)

  • sempe

    sempe

    5 marca 2014, 10:23

    wyjscie na bieganie jest dla mnie odskocznią ale wczesniej muszę tyle zrobic ze wychodze z jezorem po pas.... ładne buty, w brązie?

  • karioka97

    karioka97

    5 marca 2014, 09:20

    jak się ma dzieci, to trzeba jakiejs odskoczni :) tak myślałam, że nie widziałam Twojego wpisu :) a co do butów, to tej firmy chce moje dziecko ale chciała różowe. No właśnie nie chce mi się wydawać aż tyle pieniędzy na buty więc jak możesz to podaj stronę z której kupiłaś :) dzięki

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    5 marca 2014, 09:03

    sport jest potrzebny....wiem ze jak go nie ma to sruby dostaje.....pozdrawiam

  • myszka201

    myszka201

    5 marca 2014, 09:01

    Też uważam, że nie biega się na kolorze czy designie, but ma być przede wszystkim wygodny :-) ja biegam na asicsach model jest sprzed kilku sezonów ale są mega wygodne. W butach adidasa palce podchodzą mi za bardzo do góry już podczas przymiarki więc boję się pomyśleć co by było podczas biegu :-) u mnie ostatnio spadek formy. W tym tyg do minimum ograniczam sport bo nie najlepiej się czuję. Powodzenia i zarażaj dalej innych do biegania :-)

  • jagnax

    jagnax

    5 marca 2014, 08:57

    nie rozumiem stresu czu buty obetra czy też nie przecież do biegania obuwie musi byc o pol lub rozmiar wieksze ...

  • gruszkin

    gruszkin

    5 marca 2014, 08:53

    Taki reset od dzieci pozwala nie zwariować. A bawić z dziećmi to ja się nie lubiłam, więc dla mnie to nie argument, spędzać czas tak, ale zabawa jako zabawa, to niekoniecznie.... A co robi twój ślubny w czasie kiedy biegasz, albo się siłujesz?

  • minobreesmi

    minobreesmi

    5 marca 2014, 08:45

    Znam kobietę która ma kilkuletniego syna i roczne bliźniaki pracuje kończy prace dyplomowa i trzy razy w tygodniu chodzi na godzinne zajęcia na fitness nie ma opiekunki sprzataczki tylko męża z którym dzieli się wszystkimi obowiązkami. Nigdy w życiu nie odważyłam się przy niej powiedzieć nie mam czasu na ćwiczenia bo skoro ona może to ja tym bardziej! Co do butów to zgadzam się ja ostatnio chciałam kupić sobie pewien model nike i poszłam do sklepu nike by przymierzyć a tam cena o połowę wyższa niż w necie masakra.... pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia :-)

  • mirjam

    mirjam

    5 marca 2014, 08:44

    Śliczne te buty,grunt,że wygodne:) A co do biegania,na nie zawsze się znajdzie czas i już nawet nie chodzi o odchudzanie,ale o samo to poczucie po......ach...:)

  • jolakosa

    jolakosa

    5 marca 2014, 08:43

    boszzz skad tyś się wzieła dziewczyno, myśleć w pracy o bieganiu :) masakra :) Ja biegac raczej nie dam rady , i nawet trucht sprawia jak by ból po urazie kostki , moge biegac tylko w iesjcu , a tak bardzo bym chiała móc

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.