Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta dzień 47.


Czterdziesty siódmy dzień diety.

Trochę to dziwne wysyłać zaproszenie do znajomych komuś, kogo kompletnie nie znamy, nie byliśmy na Jego profilu, a On nie zostawił żadnego śladu na naszym. Nie akceptuje każdego zaproszenia, raz na jakiś czas 'czyszczę' znajomych, których nie pamiętam, albo przestali się udzielać. Pomału dochodzę do tego, by zostawić tylko tych naj.

Pół kilograma w górę - gołąbki i brać ćwiczeń. Nie jestem mocno zawiedziona, bo i tak osiągnęłam już dużo. Teraz nie spieszy mi się już tak jak na początku, ważne żeby nie przybierać więcej.
Ponadto przeziębienie - zawalone gardło i katar. Nie lubię chorób, z resztą - chyba nikt nie lubi.

Dziś obiad u Babci. Choć ma Ona tendencje do natrętnego wręcz namawiania do jedzenia, obiecuję nie ulec żadnej z pokus. W końcu to jeszcze nie moja wymarzona waga.

Całodzienny bilans posiłków i napojów:

~ Kromka chleba pełnoziarnistego z sałatą, serkiem light, ogórkiem i ketchupem + kiełki
~ Chochelka zupy pomidorowej z makaronem
~ Łyżka ziemniaków
~ 1/3 kotleta
~ Surówka z kapusty
~ Pizzerina
~ Pół jogurtu pitnego
~ 1 parówka z niską zawartością tłuszczu
~ Biszkopty
~ Trzy szklanki coca coli light

Zdecydowanie za dużo dziś zjadłam ajj ti ti niedobra.

Oglądałam wczoraj film 'Rezydent' - banalny, przewidywalny, mało interesujący - jednymi słowy nie polecam, nie warto tracić czasu.
Za to w TV leciał wczoraj jeden z moich ulubionych filmów - genialne 'Życie od kuchni' ale miałam zbyt mało czasu, aby go obejrzeć.

Z Mężem już okay. Ale to raczej kwestia czasu i awantura znów się powtórzy. Tak już jest. 

Idę zjeść śniadanie, odwiedzę Was i pędzę dalej, przygotować się do wyjazdu.

  • felia

    felia

    31 października 2011, 19:59

    Masz rację, że się nie zamartwiasz wzrostem wagi, nic by to nie dało. POwodzenia:)

  • quenn

    quenn

    31 października 2011, 13:24

    Musisz być naprawdę stanowcza, żeby odmówić babci zjedzenia jakiś pyszności :) ja niestety tak nie umiem i objadałam sie wczoraj u niej marcepanem... trzymam kciuki żeby ci sie udało :D wracaj szybko do zdrowia :)

  • OtherWorld

    OtherWorld

    30 października 2011, 22:54

    No tak, na początku zawsze jest takie parcie, które każe nam szybko chudnąć. Potem, jak już nie wygląda się najgorzej nie ma się tego parcia, ale trzeba pamiętać o motywacji.

  • misiaaa2009

    misiaaa2009

    30 października 2011, 17:05

    Niestety już tak jest tutaj ,często ludzie wysyłają zaproszenia ,żeby sobie poczytać jak ktoś ma zablokowane konto dla nieznajomych a i komentarzy zero .....Albo chcą jak najwięcej znajomych mieć :)

  • taka.jestem

    taka.jestem

    30 października 2011, 12:01

    luknęłam Twoje wcześniejsze wpisy i widzę, że masz taką slabość do kawy jak i ja ;P a co do ekspressu, hmm ja poważnie zastanawiam się nad kupnem...ta na kawe mieloną są tanie (ok 500zł), no ale niestety te na ziarnistą ponad 2tys. ;/ ale jakby tak zacząć odkładać? w końcu trzeba mieć jakąś przyjemność z życia :)

  • Choco.Cherry

    Choco.Cherry

    30 października 2011, 11:05

    kurcze, mi wlasnie tez nie spieszy sie juz tak bardzo jak wczesniej, a powinno! bo jeszcze duuuzo brakuje:P a mam lenia, moze jakos to przezwycieze:) a co do meza- w kazdym zwiazku sa klotnie i kryzysy:) nosek do gory:*

  • hypatiaa

    hypatiaa

    30 października 2011, 10:58

    Dziękujee ;* Zgadzam się z Tb, a co do muzyki, to czasami mam takie odchyły że potrzebuje rapu. Lubię polski rap, ale chyba nie tak że jestem jakąś wielką tam fanką , po prostu czasem potrzebuje odpocząć od tej muzyki clubowej bo aż głowa boli :P a Tu można skupić się na tekscie niż bardziej na samym umc umc xd :P

  • aleks89

    aleks89

    30 października 2011, 10:16

    Dziękuję Ci za miłe słowa, masz rację, wszystko zależy ode mnie, tylko ta walka z sama sobą jest właśnie najtrudniejsza. A babcie takie są, moja też ciągle mnie namawia do jedzenia, zwłaszcza jak jest jakieś święto (np. imieniny) i pełno placków na stole. A film "Życie od kuchni" też bardzo lubię :)

  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    30 października 2011, 09:44

    zapraszają mnie laski a potem nie czytają mnie nie udzielają się mimo ze ja zostawiłam kilka komentów, to jest irytujące i raz w tygodniu będę robić selekcję bo robi się burdello:D u mnie tez pół kg w górę po wczorajszym pieczeniu placków i robieniu sałatek- no trzeba było spróbować jak smakują nie?:) trzymaj się u tej babci trzymaj:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.