Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

O 6 z przodu i jeszcze dalej :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 603
Komentarzy: 5
Założony: 19 lipca 2014
Ostatni wpis: 22 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
merath

kobieta, 29 lat, Kraków

173 cm, 97.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 października 2014 , Komentarze (3)

Nie wiem dlaczego, ale w ostatnim czasie jestem po uszy zakochana w rzeczach, które, najzwyczajniej w świecie, mi szkodzą.                                                                                   To, że kocham jeść dużo i niezdrowo, zwłaszcza słodycze, jest przyczyną mojej obecności tutaj i jest w miarę oczywiste. Natomiast druga nie jest oczywista wcale. No dobra, nie byłaby gdyby nie tytuł posta. A mianowicie:                                                       Zakochalam sie w bieganiu. Nie jest slomiany zapał i chęć kupienia nowych, nieprzyzwoicie drogich butów. Biegam od wakacji, wtedy biegalam codziennie, teraz 2 razy w tygodniu. Biegam w zależności od samopoczucia 5 lub 10 km. Znaczy biegalam do czasu aż prawy staw skokowy odmówił mi posłuszeństwa. Nadzwyczajniej go przeciazylam. Nie trzeba być specjalista, żeby wiedzieć, ze jedyna droga pomocy mu będzie redukcja wagi i chwilowe zaprzestanie biegania.                                               Motywacje mam, bo jak nie bieganie to zbliżająca sie studniówka. Będę wrzucać posiłki  i trening, a także wage. So follow and wish me luck. We have a perfect body to built

21 lipca 2014 , Skomentuj

:D Udało się! Rozpoczęłam kolejną próbę i tym razem dopnę swego.

Po miesiącu nieobecności w końcu zawitałam do siłowni. Już niemal zapomniałam jak cudowne jest uczucie zmęczenia po treningu. Zaliczyłam dzisiaj 1h programu interwałowego na rowerze spinnigowym, potem godzinne zajęcia body shape, pół godziny aerobów na steperze i na koniec, godzinny streching. Dawno nie czułam się tak pełna energii, mam nadzieję, że starczy na cały miesiąc.

Dzięki za miłe komentarze, odegrały znaczacą rolę w batalii: dziesięć 300 gramowych czekolad czy karnet. :D

19 lipca 2014 , Komentarze (2)

Nie zakładam pamiętnika, żeby się chwalić, nie zakładam, bo mi się nudzi. Piszę, żeby znaleźć motywację dla realizowania zarówno diety, jak i planu treningowego. Ruszam po 6 z przodu i tym razem mi się uda!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.