Dzień dobry:)
Serdecznie i uroczyście witam w moim biednym pamiętniku. Nie jestem mistrzynią słowa pisanego, ale będę starać się jak najmocniej, żeby treść była ciekawa i miała jakikolwiek sens :)
Prawdę mówiąc dietę nie zaczynam od dziś tj 17.03.2014, a zaczęłam ją stosować 2 tygodnie temu. Nie zasięgałam cennych rad pseudo dietetyczek( których nie brakuje w internecie), ale wreszcie poszłam po rozum do głowy. Zadałam sobie pytanie: Ile i jak długo może organizm znieść tak ukochanych frytek, kotletów schabowych, kebabów, chipsów itd? Mając 25 lat, ważąc 85 kg przy wzroście 168cm taki jadłospis to szybka utrata zdrowia fizycznego i psychicznego. Wspólnie z moim mężczyzną przeszliśmy na dietę zdrową. Tak, po prostu ZDROWĄ:). Teraz jemy po 5 posiłków dziennie w regularnych odstępach czasowych. Wyrzuciliśmy z jadłospisu wszystko co niezdrowe, a przede wszystkim potrawy smażone, tłuste mięso, fast foody, słodycze, jasne makarony i ryże. W te miejsce jemy dużo owoców i warzyw, drobiu i ryb. I tak dzień po dniu robimy sobie surówki, korzystamy często z parowaru ( warzywa, drób, ryby), pijemy dużo wody, herbaty zielonej i czerwonej.
A już widzimy efekty! Mój luby -8kg (przy wadze 117kg i 175cm wzrostu), a ja -4,5kg w dwa tygodnie!:) I co najważniejsze nie chodzimy głodni (czego zawsze się obawiałam)! I jeszcze jedno... koszty związane z wprowadzeniem diety nie wzrosły a wręcz zmalały:) A maleć będą już nie długo jak tylko pojawią się świeże warzywa z działki:)
Trzymam za Was kciuki!!!
P.s.Potrzymajcie i za mnie kciuki, plisss :)
molerka1988
18 marca 2014, 12:45Super, Powodzenia w wytrwałości życzę :)
Kacha32
18 marca 2014, 12:40Super, trzymam kciuki za Was oboje:))
Purchaweczka
18 marca 2014, 12:28Powodzenia i wytrwałości :-)
melifexo
18 marca 2014, 12:27I oby tak dalej. ;) Gratulacje!
WOMEN-ONLY
18 marca 2014, 09:48Dobrze jest mieć kompana Ja to jak mam dietę To musze gotować co najmniej na dwa gary A to zniechęca cholernie Cóż nie można mieć wszystkiego Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
BigMum
17 marca 2014, 22:03dziekuje bardzo za takie mile slowa :) pozdrawiam i trzymam kciuki
hivision13
17 marca 2014, 14:05Fajnie, że mąż też przeszedł razem z Tobą na dietę. To duża pomoc i wygoda. Bo ja czasami swojemu robię coś oddzielnie do jedzenia, bo potrzebuje zdecydowanie bardziej kalorycznych posiłków ode mnie.
BigMum
17 marca 2014, 13:44super uda ci sie na pewno :) mamy ten sam wzrost kiedy tez wazylam 85kg teraz juz zrzucilam co nieco ale nadal walcze- rownie opiera,m sie o zdrowe i racjonalne odzywianie