Hej Piękne
Tak jak przypuszczałam przed weekendem, głód mnie zaczynał zasysać i w weekend zjadłam sobie więcej , ale też zrobiłam trening i przejechałam cały dom na ścierze trzy razy pastując podłogę Od poniedziałku znowu jestem na dobrych torach z jedzeniem No i najważniejsze, że żadnych słodyczy wtedy nie zjadłam, same naturalne produkty A miałam w szafce słodkości Mimo wszystko nadal boję się zważyć, jak utrzymam się w diecie, to zrobię to w sobotę rano. A dzisiaj wracam już ze studiów do domku i będę przedświątecznie pomagać mamie.
To trzymajcie się cieplutko,
Całuski!