Hej Kochane
Dwa dni postu mam za sobą Czuję że tyle wystarczyło, żeby pozbyć się balastu z poniedziałkowej uczty
Rano w końcu się obudziłam z przyzwoitym brzuchem
Możliwe, że tym razem łatwiej będzie mi zrzucić kilogramy, bo dużo ćwiczyłam do tej pory (i siłowo i aerobowo) i jadłam sporo białka
a wiadomo, więcej mięśni = szybsza przemiana materii i większe spalanie
Ale tak jak mówiłam, na razie jeszcze nie biorę się za ćwiczenia
Podietkuję jeszcze póki mam siłę, a jak mnie rozłoży głód, to wtedy zjem więcej i poćwiczę
Powodzonka dla Was!