Hej dziewczyny
Jestem tu po raz kolejny. Po raz kolejny przygniotły mnie życiowe stresy. A raczej stresy na studiach. Teraz zostały mi ostatnie egzaminy i przeraziłam się sobą. Znowu wyglądam jak baleron Zawsze dopada mnie takie poczucie smutku, że jak mogłam być tak słaba i poddawać się jedzeniu. To nie daje szczęścia na długo Ale biorę się w garść, będę się z Wami dzielić doświadczeniami
Jutro powiem coś więcej o sobie. Wagę startową ustaliłam na 73 kg, boję się wejść na wagę, nie chcę tego robić przez najbliższe dni, czuję że jest ok. takiej wartości, więc mam nadzieję, że jak wejdę na wagę to będzie niżej niż to.
Do moich wakacji (14.06.) zostało 86 dni i ok. 15 kg co daje 1,22 kg tygodniowo.