Cześć,
Początki są zawsze pełne zapału, więc mimo perfekcyjnie pod względem diety spędzone dnia niespecjalnie zachwycam się sobą. Życie zweryfikuje mnie za tydzień, dwa, miesiąc, za rok. Nie zmienia to jednak faktu, że dzień bardzo OK.
Doszedłem dzisiaj do wniosku, że mając warzywa w lodówce i kurczaka w porcjach w zamrażalniku jestem w stanie ugotować jadalne danie w ciągu 40 minut. Wrzuciłem na oliwę kurczaka, przesmażyłem, wrzuciłem zieloną soczewicę i cebulą, zeszkliłem, dolałem wody, wrzuciłem trochę pikantnych przypraw (kupiłem przez Internet bardzo dobre indyjskie mieszanki), curry (z Lidla, całkiem przyzwoite), zioła prowansalskie, sporo cukinii, marchewkę w paseczkach oraz 30 g razowego makaronu - i najadłem się po czubki uszu.
Nie ma wytłumaczenia, że nie mam czasu na gotowanie. Pracuję zdalnie, więc siedzę w domu, wyjście na obiad do knajpy jak już otworzą zajmie mi więcej czasu niż jego ugotowanie. Czekanie na zamówioną pizzę także będzie bardziej czasochłonne...
No nic, dzisiaj wszystko Ok, zaraz jeszcze chwila pracy i spadam spać. :-)
aska1277
3 maja 2021, 19:19Apetycznie danie wyszło.
eszaa
3 maja 2021, 05:3230 g makaronu dla faceta? no sorry, ale chyba ustaliłeś zbyt niski limit kalorii
ognik1958
2 maja 2021, 22:12cze tomek pmietam tez miałem 116 hmm byłp ale dzis to 80 i to przez codzienny trening z kijkami taak z 10 km i...pomoglo czego i ci zycze
MAXicho
2 maja 2021, 22:19Dzięki! Wiesz, zaczynam od spacerów - zamiast jechać po zakupy, wkładam plecak, najpierw idę przez pobliski park, potem wchodzę w miasto i wracając robię zakupy. :-) Ale nordic walking lubię, fajna aktywność. Jakieś dwa lata temu zacząłem ćwiczyć bardzo intensywnie i ... rozwaliłem kolano. :-) Mój ortopeda mnie zje...ał i powiedział, że następnym razem mam przez dwa miesiące tylko spacerować, a potem zabrać się za sport. Serdeczności, Tom! :-)