Ratunku Pomocy! !!!!!!!!
Witam wszystkich długo mnie tu nie było, z góry przepraszam. Mam bardzo duży problem w rodzinie, a mianowicie synek mojego kuzyna ma 10 miesięcy i wykryli u niego obu ocznego raka siatkówczaka,bardzo bym was prosiła o wsparcie na bardzo kosztowna operacje więcej info tu - Oczy Piotrusia - kontra siatkówczak obuoczny przeczytajcie i podajcie dalej w kupie siła. i na stronie fundacji rycerze i księżniczki . Bardzo liczę na wasze wsparcie , chociaż niewielką kwotę a dla Piotrusia to wielka szansa na wyleczenie. Kochamy go bardzo i prosimy nie potraktujcie tego wpisu obojętnie. To życie jest takie niesprawiedliwe wszyscy tu się przejmujemy zbędnymi kilogramami , a koło nas są ludzie z prawdziwymi problemami. Z góry dziękuję za wszelką pomoc
Drugi tydzień za mną. ....
Cześć witam wszystkich bardzo serdecznie. Dzisiaj jestem w dobrym nastroju, bo na wadze trochę widać, a mianowicie to spadło 2.30 kg. czyli coś ruszyło ,a do tego jestem przed@ ,więc nie jest źle. Życzę wszystkim dobrej nocy i trzymajcie kciuki żeby tak dalej papa.
jakoś idzie.
witam wszystkich jakoś mi to wszystko idzie. Od dzisiaj zostaje sama na całe trzy dni. Dzieci jadą do męża . Już nie pamiętam kiedy miałam takie święto , ale odpocznę. Chyba nawet nie będzie mi się chciało gotować.
witam , coś tam poleciało..........
Witam wszystkich , tak jak w tytule coś tam poleciało , ale bardzo niewiele , bo tylko 1.5 kg. Mam nadzieje że następny tydzień będzie lepszy. Rano zrobiłam 3 km szybkiego marszu,mam nadzieję że wejdzie mi to w krew i będę robić to codziennie i z coraz to lepszym wynikiem. Pozdrawiam wszystkich i trzymam za was kciuki !!!!!!!!!!!!!
katastrofa
Witam wszystkich tak jak w tytule. Po tak długiej nieobecności ,wracam z wagą większą niż startowa . Od dziś zaczynam i teraz na dobre. Właśnie zakupiłam nową wagę, bo starą córka rozbiła . Mam plan w głowie , wystarczy go tylko konsekwentnie wcielać w życie. Trzymajcie mocno kciuki bo będą potrzebne. Moja waga to 121 kg. Strasznie mi głupio to ostatni dzwonek zadbać o swoje zdrowie. Jak na razie jestem zdrowa,ale mam świadomość że jestem coraz starsza i ta otyłość będzie miała wpływ na moje zdrowie. Nie mam wyjścia muszę walczyć. Mam nadzieje że mi się uda. UWAGA STARTUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Znowu start !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam wszystkich i jak w tytule znowu startuję od początku. Już mam dosyć tych startów,mam nadzieję że teraz to na dobre.Od tygodnia czytam wasze pamiętniki i widzę jak walczycie ,mając po 70-80kg.,a ja mając 120kg. wszystko olewam,strasznie mi wstyd.Obiecuję poprawę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam wszystkich............
Witam was wszystkich serdecznie,po długiej przerwie.Czytam was regularnie i wiem co tu się dzieje,lecz jakoś nie mam weny żeby coś napisać.Dzisiaj postanowiłam coś nabazgrać ,a mianowicie u mnie nic szczególnego się nie dzieje,jakoś chudnę ,ale nie wiem dlaczego,bo nic szczególnego nie robie i zaczyna mnie to martwić,normalnie bym się cieszyła,ale patrząc na to ,że żadnej diety nie ma to coś jest nie tak.I kto tu babie dogodzi jak ona sama sobie nie potrafi.Mąż się skapną że rozwaliłam samochód ,przed samymi świętami i dostało nam się wszystkim ,był taki wściekły że trudno opisać,a najbardziej za to że zaprowadziliśmy do mechanika którego on nie trawi.Ale dobra jakoś przeżyliśmy. Wczoraj dostał wezwanie i w sobotę musi wyjeżdżać ,mówi że szybko nie wróci ,bo go wszyscy denerwujemy.Trochę szkoda że jedzie,bo dojdzie mi sporo obowiązków i wszystko będzie na mojej głowie i pewnie stresy będę zajadać.Ale dosyć na dzisiaj bo później znowu nie będzie co pisać.PAPA!!!!!!!!!!!!!
Chyba wracam?
Witam wszystkich,już nie będę obiecywać że pisać będę systematycznie,bo się nie da.Mąż wrócił do domu i zapowiada ,że z pół roku posiedzi.Ale jak był w delegacji to rzucił palenie i przybrał 10 kg. Chodzi codziennie do parku biegać i stara się jeść dużo gotowanego,a ja razem z nim.Szkoda że nie mogę z nim biegać ,bo te zasrane ostrogi bolą jak cholera.Pozdrawiam wszystkich.PAPA!!!!!!!!!!!
Niedziela !!!!!!
Chyba wróciłam na dobre,postaram się pisać systematycznie.Niedziela mija pod znakiem lenistwa.Siedze i myśle co mam robić,powiedzieć mężowi o samochodzie czy nie. Jak wiecie ja pracuję w domu ,mam pogotowie krawieckie i dostałam propozycję ze sklepu z firankami ,żeby szyć firany pod ich szyldem.Nie wiem co mam zrobić.bo miało by to wyglądać w taki sposób,że sklep mi zapewnia wszystkie materiały, poprostu idę na półki wybieram sobie wszystko do firanki którą sobie wymyślę ,i ją szyję,było by wszystko ok,ale kasę dają dopiero po sprzedaży i to jest ten haczyk.Co myślicie o takim układzie? Proszę o radę. Pozdrawiam wszystkich PAPA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wracam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wracam,bo mam mega doła,nawet nie mam się przed kim wygadać.Z dietą to różnie,w większości to porażka.Obiecuję sobie że będę tu częściej wpadać,bo bez tych wizyt to jakoś ciężko idzie. Ślubny wyjechał ,trochę w domu głucho i głupio,ostatnie 9 miesięcy był w domu więc się przyzwyczaiłam, było wesoło,a teraz cisza i spokój.Dzieci w szkole a jak już wrócą to każde idzie do siebie i jakby ich nie było. A na dodatek rozbiłam samochód,ślubny jeszcze nic nie wie i boję się mu przyznać. Nie zniosę tego gderania ,jak to ja jeżdżę ,choć od 10 lat nie miałam żadnej kolizji.Pożyczyłam od mamy kasę na naprawę i będę jej spłacać co miesiąc po 100zł. Jakbym wzięła z kąta 2 tyś. to by się skapną od razu.Każdy mi mówi żeby zaoszczędzić mu stresu i nic mu nie mówić.Ale mi się wydaje że jak wróci to i tak się skapnie.A on jeszcze kupił mi bilet i lecę do niego na cztery dni. Nie wiem czy uda mi się przed nim udawać ,że wszystko ok. Dodam że w maju dopiero co kupił mi ten samochód.Dobra już koniec tego użalania się nad sobą,najwyżej będzie rozwód.Lecę nadrobić zaległości i poczytać co u was. PAPA!!!!!!!!!!!!!!!!!