Syn najstarszy ma wynik pozytywny. W związku z czym wczoraj na całą naszą 5 sanepid nałożył "klątwę". Pojechaliśmy się stestować, co by wiedzieć na czym stoimy i ewentualnie "klątwę", przynajmniej częściowo zdjąć. Nauczona doświadczeniem, czekając na wynik najstarszego syna, zrobiłam mega zakupy, jakby mieli nas zamknąć na dużej.
Do południa się testowaliśmy. W drive-thru. Pojechaliśmy autem, bez wysiadania, kody podaliśmy, do każdego z okien podszedł pan, pobrał wymaz, włożył do probówki i tyle. Ogólnie wszystkich nas coś męczy. średni ciągle ma problemy z oddychaniem (astma + nadal pokłosie grudniowego COVIDA), mały katar, ja znów zatoki, oczy, gardło mąż zmęczenie, katar. Istny szpital.
Testowaliśmy się razem a wyniki o dziwo dostawaliśmy różnie, moje i średniego syna były ok 19.00 wczoraj - oba negatywne. Męża i najmłodszego po 23.00, mąż ma negatywny a syn - nierozstrzygający. Super.
Wynika z tego, że troje z nas, którzy przechodziliśmy Covida w grudniu ma wynik negatywny, a dwoje co nie przechodziło ma pozytywny i nierozstrzygający. Z nas negatywnych zdjęto klątwę jak zaszczepionych i ozdrowieńców. Najmłodszy nie jest ani zaszczepiony ani ozdrowieniec więc tak czy inaczej musi siedzieć w domu. Ma kwarantannę do 12 lutego. Możemy ją skrócić jeśli po zakończeniu izolacji najstarszego czyli 6 lutego zrobimy test i będzie negatywny. Jeśli zaś będzie pozytywny to zamiast do 12 będzie w domu do 16, czyli 10 dni izolacji. Jeśli nie będzie miał nic poza tym katarem to go nie będę już testować. I tak straci kolejny tydzień szkoły. Najstarszy od poniedziałku miał mieć rehabilitację, udało nam się w ferie dostać termin. I nici z tego.
Leżę sobie w łóżku, bez sił, weny i z zatkanymi zatokami i się zastanawiam czy nie ugrzać sobie wina z imbirem, miodem, cytryną i przyprawami rozgrzewającymi i nie kurować się tym dziś. Może by pomogło. Jak bym chciała wstać rano pełna sił i energii.
A za oknem, szaro, pochmurno, mży. Ciśnienie leci na łeb na szyję. Musze postawić się szybko na nogi, brak mi aktywności normalnej, większej. W tym tygodniu miałam zacząć treningi nowe a tu nie wiem czy dam radę. Mam plan wrócić do sportów walki 😁 ale o tym to kiedy indziej.
Milosniczka!
31 stycznia 2022, 09:27Życzę zdrowia całej rodzinie
Berchen
29 stycznia 2022, 21:58zycze wam zdrowia:)
Mantara
30 stycznia 2022, 10:22Dziękujemy bardzo 🤗
Kasiaa1979
29 stycznia 2022, 21:04Sami sie zgłosiliście go sanepidu? Jak moj mąż mial pozytywny to na nas nikt nie nałożył kwarantanny. Oczywiscie wszyscy siedzielismy w domu, ale na portalu nie mamy info o kwarantannie.
Mantara
30 stycznia 2022, 10:15Nie zgłaszaliśmy się do sanepidu tylko test syn robił oficjalnie na kod. Kwarantanna pojawiła się na IKP po wystawieniu skierowania dla syna. Jak dostał wynik pozytywny to Sanepid zadzwonił i nałożył kwarantannę na wszystkich domowników. Po godzinie na IKP już była. Jak dostaliśmy testy negatywne to po godzinie na IKP kwarantanna była zdjęta.
aska1277
29 stycznia 2022, 20:01Dużo zdrówka dla całej rodziny.
Mantara
30 stycznia 2022, 10:08Dziękujemy bardzo.
Wiosna122
29 stycznia 2022, 16:39kurde nie zazdroszczę tych zatok, mi w tym roku nawracają już 4 raz...
Mantara
30 stycznia 2022, 10:08To jest masakra jakaś z zatokami w ciągu ostatniego roku.
Wiosna122
30 stycznia 2022, 12:03ja robie posty 2 razy do roku i wtedy mi problem znika, ale ja mam silne alergie i to one u mnie powoduja nawroty :/ a lagodnieja tylko jak jestem na poscie :(
Mantara
30 stycznia 2022, 13:06Dużo czytałam o tych postach ale trudno mi się zebrać.
Mantara
30 stycznia 2022, 18:52Książkę mam od roku, nawet przeczytałam 😁
barbra1976
29 stycznia 2022, 15:07Jasne, że zrób sobie miksturę. Niechby i placebo 😂
Mantara
30 stycznia 2022, 10:08Ledwo szklaneczkę wypiłam 😁 taki że mnie pijak.
deszcz_slonce
29 stycznia 2022, 15:04Niedobrze. Dużo zdrówka. A jak się czuje pozytywny syn? Ma siłę? Jak z gorączką?
Mantara
30 stycznia 2022, 10:07Jest zmęczony, bez gorączki, taki "śnięty". Najbardziej mu przeszkadza ból oczu bo ani czytać ani grać nie może.
araksol
29 stycznia 2022, 14:37oj oj oj...My też byliśmy chorzy. Covid był w XI i chyba teraz, ale testów nie było. Mnie przeszło. Krzysiek jeszcze kaszle...
Mantara
30 stycznia 2022, 10:06U nas wyszło, że Ci co mieli w grudniu teraz nie mają Covida tylko ... grypę.
Joanna19651965
29 stycznia 2022, 14:03Współczuję szpitala. Oby szybko minęło. Koleżanka, w czasach przedkowidowych, chorowała razem z 2 córkami od września do marca. Cały czas któraś z tej trójki była chora, ewentualnie w różnych kombinacjach.
Mantara
30 stycznia 2022, 10:05Właśnie to przerabiamy. Też systemowo, w różnych kombinacjach.
hanka10
29 stycznia 2022, 13:02No to się porobiło... Dużo zdrowia i cierpliwości dla wszystkich !
Mantara
30 stycznia 2022, 10:04Dziękuję bardzo 🤗