Napisałam taką długą łądną notkę i się cała skasowała =(
Zapowiadało się dzisiaj średnio, miałam być z trójką jakiś nieznanych mi studnetów, prawdopodobnie z drugiego roku. Jednak miałam nadzieję, że będą to mili ludzie i się bez problemy dogadamy, ja raczej należę do komunikatywnych osób =) Jak się jednak okazało nie pojawił się nikt oprócz mnie. Na początku myślał, że się zanudzę, sama, nie ma z kim porozmawiać. Jedynym pocieszeniem była znajoma pielęgniarka, która ostatnio była bardzo miła.
Jednak na samym początku dostałam opieprz od innej pielęgniarki, że nie wiem, że w szafce leżą dwa rodzaje worków- duże i małe i wzięłam nie ten xD POtem się okazała być bardzo w porządku. Dzięki niej mogłam pobrać krew- pierwszy raz na pacjencie, tak to tylko raz na koledze, ale jak to stwierdziła kiedyś trzeba się nauczyć a że pacjent był "znieczulony" alkoholem, to nie stanowiło to dla niego większej różnicy kto mu pobiera krew, od razu nauczyłam się też jak pobiera się kapilarą i to wszystko pakuje.
Robiłam EKG całkiem fajnemu, młodemu chłopakowi xD I wykłóciłam się, że umiem je zrobić, co potwierdziłam odpowiadając na pytania pielęgniarki. A i chłopak był miły, troszke sobie porozmawialiśmy między kolejnymi badaniami =P miał podejrzenie połamania żeber. Namierzyłam się ciśnienia na sprzęcie sprzed wielu lat, lekarz miał jakiegoś bzika na tym punkcie, każdemu kazał mierzyć i na leżąco i na stojąco. Ale przynajmniej się wyćwiczyłam =)
Tradycyjnie powoziłam pacjentów na RTG, USG i TC; przy czym był miły pan technik i mogłam "pobawić się" przyciskami i pedałami od tomografu. Powyciągałam troche wenflonów, wróć usuwałam drogi dożylne xD taa musi ładnie wyglądać w dzienniczku praktyk, zmieniałam kroplówki. Wiozłam pacjenta na OIOM, tym razem nie transportowałam zwłok tak jak ostatnio.
Nie było żadnego złamania otwartego, ale może jeszcze się doczekam. Była dziewczyna z wypadku ale w zasadzie nic jej nie było. Kilku pacjentów pod wpływem, jeden z podejrzeniem udaru, którego syn zagadywał mnie co chwile xD I jeden mega przystojny ratownik =P Ale co mnie dziwi dużo też ratowniczek a mówią, że kobiety do karetki to cudem mogą się dostać, coś dużo tych cudów.
Poza tym puścili mnie dużo wcześniej, powinnam być do 7.00 i bym została, gdyby nie to, że pacjencji są max do 1 a potem się nic nie robi, a sama bym się tam zanudziła, więc nie protestowałam jak dostałam tę propozycję. Na koniec jeszcze mnie salowa wychwaliła, ze pracowita, miła, uprzejma i że chce się czegoś nauczyć xD No i jak mam nie kochać tego szpitala xD?
A jak Wam mija piątkowy wieczór?
bluegirl77
26 maja 2012, 19:58heh milo sie czyta to co napisalas... zdawaloby sie zeratownictwo to tak naprawde ciezki chleb ale dla osob tore to kochaj ado powietrze dla zycia.... ciesze sie ze moglas sie tylu rzeczy nauczyc..... pozdraiwam
przykrywka
26 maja 2012, 16:29ale z Ciebie pracus :)
california.girl
26 maja 2012, 14:59zalezy na którym zdjęciu:) na pierwszy w koszulce to ja, na drugim motywacja na lato - ahh żeby tak wyglądać:)
ness.
26 maja 2012, 14:49Bardzo interesujące to co piszesz ;) Ale szczerze mówiąc chyba nie odważyłabym się włożyć komukolwiek igłę w rękę.
.lola
26 maja 2012, 14:23w przepisie nie ma nawet grama masła czy oleju- najtłustszy jest chyba ser mascarpone :P
boraa
26 maja 2012, 14:21Praktyki brzmią interesująco ;) Jesteś zadowolona z kierunku studiów jaki wybrałaś ?
california.girl
26 maja 2012, 13:56fajne takie praktyki i bardzo interesujące:) a seriale to powtarzam sobie plotkare dla relaksu:)
fikcja
26 maja 2012, 13:14o kurde, interesujące te praktyki masz widze :D ilu przystojniaków mozna spotkać :D
Love.
26 maja 2012, 12:44wogóle nie , cieszą się że jem zdrowo i próbuję dbać o swoje zdrowie . Tak wogóle to ja zawsze ze swoją mamą robię zakupy więc wie co chcę , ona też zdrowym odżywianiem schudła już ponad 20 kilo ;D
Anithus
26 maja 2012, 12:24nie, nie zamierzam chudnąć 10 kg w miesiąc ;p wiem, że to dużo i niezdrowo, chodzi mi tylko o to, że chciałabym schudną ok 10 kg, żeby wyjść na plaże w dwu częściowym stroju ;)
uLa2012
26 maja 2012, 11:51pielęgniarstwo? czy medycyna? moja mama uczy pielęgniarstwa ;) więcej ratowników facetów bo mają jednak więcej siły niż my i łatwiej im w dwóch podnieś 100kg faceta/kobietę ;P rzeczywiście ciekawy dzień ;) ratowanie ludzi świetna rzecz no ale nie każdy się nadaję ;P (np.ja)
milkyways
26 maja 2012, 09:31To skoro tak Ci dobrze idzie w tym szpitalu, będziesz mieć najlepsze referencje. ;d
.lola
26 maja 2012, 09:07ja akurat już dawno po praktykach i były bardzo pozytywne ;D
princessofchina
26 maja 2012, 09:02O, to super udane praktyki miałaś! Przynajmniej coś robiłaś, poza sprzątaniem, bo moje praktyki w każdym hotelu to tylko sprzątanie, recepcja może raz, biuro w ogóle, bo przecież ktoś musi sprzątąć. Dużo się nauczysz w tym szpitalu! Dziękuję :) Na szczęście nie udało mi się sprowokować wymiotów, mimo że palec i tak był głęboko. Wątpie, by dało się nad tym panować, jak już się będzie miała częstsze napady. Narazie nic z tym nie zrobie, zachowam to jako 'lekcje', ale jeżeli będę mieć jeszcze dwie takie próby, to odrazu po jakąś pomoc pójdę, może to było jednarazowe... w co wątpie. Dziękuję :* :)
Bluetower
25 maja 2012, 23:49dzien pełen wrażeń :D
defeatMyself
25 maja 2012, 23:41Mi minął na zakupach i bieganiu, ale Twój obfituje w dużo ciekawsze przygody! krew to ja oddaje jako dawca, a sama bym się nikomu chyba nigdy nie wkuła, bałabym się, no ale cóż, niektórzy nie są do tego stworzeni :P pamiętam, jak uzupełniałam swój dziennik praktyk, zupełnie inny kierunek, ale oczywiście też trzeba było inteligentne nazwy czynności powpisywać :)