Rano waga 85,7 kg, a 15 minut temu 89 kg. Różnica wagi rano-wieczór 3,3 kg!!!
Na kolację zjadłam bułkę grahamkę, posmarowaną 1/4 awokado z 2 plasterkami sera żółtego + 1 mały pomidor + wypiłam do tego 1 szklankę mleka 0,5%.+ 100g malin (przy zrywaniu). W ciągu dnia zjadłam to, co napisałam wcześniej.
Dużo dzisiaj piłam (nie alkoholu), tak około 3 litry, minimum. Gorzej było z wydalaniem: bardzo mało - z pewnością to poskutkowało tym wielkim wzrostem wagi (przeważnie różnica wynosi ok. 1,5 kg, a dzisiaj ponad 2x tyle). Wypiję przed snem herbatę z pokrzywy - powinna pomóc. Zaraz ją wypiję, wyłączę kompa i będę spać. Czuję się zmęczona, a jutro i następne 4 dni praca. Początek nowego miesiąca wiąże się z nawałem pracy.
Happy_SlimMommy
31 sierpnia 2015, 06:15Woda Ci sie pewnie zatrzymała ;)
Beata.Teresa
30 sierpnia 2015, 21:40Polecam wyzwanie - nie warzymy się codziennie ;) to "nie alkoholu " to się szczerze i długo śmiałam :D
magnolia90
30 sierpnia 2015, 21:48Tak jakoś mi wyszło ..., bo wczoraj wypiłam pół butelki wina. "Na złodzieju czapka gore." *-*
Beata.Teresa
30 sierpnia 2015, 21:51U mnie to "głodnemu chleb na myśli" ;)
aluna235
30 sierpnia 2015, 21:38No i po co ważenie dwa razy dziennie? Po co? Żeby humor sobie popsuć? Tak nie wolno. Odpoczynek to ważne element dbania o siebie. Pozytywów!
magnolia90
30 sierpnia 2015, 21:53Ważę się nałogowo i już nie robią na mnie wrażenie skoki wagi. Jestem bardzo opanowana i niewzruszona tymi "klockami" - przyjmuję to do wiadomości i jest OK ...., Chociaż dzisiaj było inaczej, ale dzięki temu wiem, ze coś nie jest tak i pokrzywa mi pomoże. *-*