Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bilans14-20 wrzesnia

Alez to proste.... jak konstrukcja parasola...bilans to kal jadła pomniejszone o spalonie w cwiczeniach,spalanie w pracy zawodowej i spalanie wewnetrzne organizmu(liczone wg wzoru na CPM spoczynkowe na dowolnych kalkulatorach na necie)

Deficytu nie liczysz z kompa, tak jak cpm i ppm tylko on jest zależny od tego ile zjesz i ile wyćwiczysz danego dnia.

koleżanko.... jeszcze raz kalkulator na deficyt liczy to od d. strony przyjmują jednocześnie wiele uogólnień i uproszczeń a diabeł to tkwi w szczegółach no i deficyt to jest wynik bilansu a nie wyznacznik z..przyjętymi za Ciebie wieloma czynnikami i ta tabela cóż musi sie matematycznie spinać by..miała sens powo w zwałce tomek

twoje cpm spoczynkowe to PPM x 1,2 czyli 2053 kcal i to stałe spalanie wewnetrzne i jak danego dnia tego 14 zjadłaś 1600kcal i spaliłaś 500kcal to twój deficyt był 1600-500-2053 =-953kcal i to dobry wynik i nie uwzglednia pracy zawodowej jak pracujesz a 15-tego to 1800-600-2053=-853kcal tez dobry wynik i po tygodniu powinno dawać zwałkę tych 0,5 kg a nawet wiecej

uscislijmy deficyt kaloryczny to jadło-cwiczenia -CPM spoczynkowe czyli 1600-500-2250=-1150 kcal -niby to samo ale logicznie poukładane bo trza wyjasnic kolezance ze te zapotrzebiwanie tote CPM spoczynkowe to spalanie organizmu na utrzymanie temperatury i trawienie ,krazenie krwi oddychanie itp

kapejszyn?

hmm trza dojsc do ładu by te pozycje spinały sie matematycznie ze sobą czyli na samej górze powinna miec kalorie jedzenia a ponizej wydatki energetyczne czyli cwiczenia i CPM i to dopiero po odjeciu od jadła cwiczeń i cpm da ci deficyt dzienny kalorii który przekłada sie na spadki na wadze

mogę oczywiście tylko powiedz czy ty to robisz na arkuszu gogle i czy znasz podstawowe funkcje exelowskie i czy możesz pozbyć sie tych kolorków od których .....zęby bolą