Tak na szybko powiem wam, że koronawirus koronawirusem ale teraz juz wiem jak wygladaja miasta w Polsce.
Mieszkam na zachodzie w srednim miescie przygranicznym.
Zazwyczaj w miescie ruch jak w Warszawie , pełno wszedzie ludzi .
Nasze miasto jest nazywane dwumiastem czyi my i oni w DE jako jedno miasto jest traktowane.
Przez ostatni miesiac jak granica była zamknieta miasto jakby wymarlo.No wiadomo ze ludzie siedza w domach bo #zostanwdomu ale jak czlowiek od urodzenia zyje w takim miescie to tak jakos dziwnie jak w miescie nie uraczysz auta z niemiecka rejestracja, nie uslyszysz ludzia co po niemiecku mowi.
Dziwnie tak.....i smutno bez nich....
Dzis gdy otworzyli granice dla ludzi pracujacych i uczacych sie w DE i odwrotnie to juz z rana mozna było zobaczyć że stare życie wraca.
Jak to mowią? :)
#wszystkobedziedobrze
WracamDoFormy2020
4 maja 2020, 17:07ja trochę chcę, a trochę mi się podoba codzienność w domu. W sensie - pozytywną zmianą dla mnie jest praca zdalna. moja produktywność jest dużo większa, niż w miejscu pracy, które ma niby nie rozpraszac, a wpływa na prace brdzo zle - kawka, pogaduszki, tu to, tu tamto. w dom człowiek się może skupić na swoich obowiązkach i nikt mu nie przeszkadza. takze ma to tez woje zalety, właściwie jedną, OGROMNĄ, ale ma!
serce.justyna
4 maja 2020, 14:54Fajnie że życie wraca małymi kroczkami do celu do końca