Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nigdy nie miałam problemów z wagą. Jestem łakomczuchem (choć raczej nie na słodycze). Do grudnia 2008 roku słowo dieta, czy liczenie kalorii w ogóle dla mnie nie istniało. Uwielbiałam jeść w środku nocy - rzucałam się wtedy na lodówkę i zjadałam naprawdę dużo. W ogóle jadłam sporo - i to wszystko bez konsekwencji. Moja normalna waga nigdy nie przekroczyła 52kg. (przy wzroście 164cm.), a przez ostatnie kilka lat ważyłam ok. 47kg.. Wszystko się zmieniło, gdy rzuciłam palenie. Nagle mój łakomstwo i nocne podjadanie zaczęło przekładać się na dodatkowe kilogramy. Od grudnia 2008 do maja 2013 przytyłam 11 kg.. I choć według norm jest to waga prawidłowa - nie czuję się z nią prawidłowo - zwłaszcza, że dodatkowe kilogramy najbardziej widać w okolicach brzucha i bioder. I właśnie stąd chcę się pozbyć nadmiaru tłuszczu (idealnie byłoby, gdybym przy okazji nie pozbyła się tego "nadmiaru", który zyskałam w biuście - choć podejrzewam, że to niestety niewykonalne - w tych okolicach zawsze tracę dekagramy najszybciej. Moim celem jest osiągnąć swoją dawną, normalną wagę, ale przede wszystkim pozbyć się kilku centymetrów w pasie i biodrach.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2189
Komentarzy: 8
Założony: 4 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magbag

kobieta, 52 lat, Tułowice

164 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 sierpnia 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,1566,16,114,1909,0,1408293784
Dodaj komentarz

8 sierpnia 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,2190,21,146,2451,0,1407505789
Dodaj komentarz

6 sierpnia 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,1055,27,188,3157,0,1407344448
Dodaj komentarz

5 sierpnia 2014, Skomentuj
krokomierz,2534,25,177,3539,1267,1407265338
Dodaj komentarz

2 sierpnia 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,1290,16,109,1833,0,1406977110
Dodaj komentarz

29 lipca 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,3313,33,231,3884,0,1406656836
Dodaj komentarz

28 lipca 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,1045,9,61,1021,0,1406570390
Dodaj komentarz

27 lipca 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,7274,63,439,7370,0,1406486174
Dodaj komentarz

26 lipca 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,4323,43,298,5001,0,1406387340
Dodaj komentarz

21 lipca 2014 , Skomentuj

Znowu - bo rok temu odchudzałam się już z Vitaliowym programem +. Wtedy cel osiągnęłam przed upływem wykupionego kwartalnego abonamentu - z 59 kilo udało mi się zejść do 52. I ten wynik bez specjalnych wyrzeczeń i dalszego trzymania diety utrzymałam do czerwca. Zachowałam jedynie nawyk picia dużej ilości wody. Gorzej z regularnością i ilością posiłków. Ostatnio jadałam zdecydowanie mniej regularnie i raczej nie więcej niż 3 posiłki dziennie. Efekt niestety szybko zobaczyłam na wadze, która podskoczyła do 53,6 kg.

Postanowiłam zatem znowu wykupić dietę Vitalia - tym razem tylko na miesiąc - z celem zejścia do 51 kg.

Poprzednio wybrałam dietę IGpro i byłam bardzo zadowolona - i z efektów, i z pełnej dowolności w podmienianiu posiłków. Tym razem zdecydowałam się spróbować nową smacznie dopasowaną. Nie przypadła mi do gustu - przede wszystkim z powodu ograniczonej ilości produktów do ewentualnej podmiany. Gdy na liście diety w ogóle nie znalazłam np. wędzonego łososia, a do tego nie ma opcji podmiany jakiejś przekąski gotowym produktem (serkiem danon, jogurtem activia i.t.p.) szybko poprosiłam o zmianę diety na znaną mi IGpro. Na razie czekam na menu w ramach wymienionej diety.

Testuję aplikację Vtracker na androida. Dobrze, że powstała, ale na razie widać, że raczkuje - sporo niedociągnięć i ewidentnych błędów. O jednym pisałam już w komentarzu do opublikowanego pomiaru z Vtracker. Inny - dość absurdalny błąd jest taki, że choć sama aplikacja + wynik z niej wyświetlany na koncie użytkownika jest prawidłowy, czyli uwzględnia całą dzienną aktywność + kroki - to przy publikacji wyników z Vtrackera w pamiętniku wyświetla się jedynie pomiar kroków.

Dokładnie widzę informację:
- Postępy z Vtrackera: Cel na dziś: 1380 kcal. Zrealizowano: 14%. 

Ileż musiałabym się nachodzić, najeździć rowerem tudzież wykonać kilka innych czynności uwzględnianych w Vtrackerze, żebym dziennie spaliła 1380 kcal. I gdybym nawet spaliła - to z czego organizm czerpałby energię do normalnej dziennej aktywności ;).
Nie da się także ukryć, że w porównaniu do zaawansowanych aplikacji mierzących aktywność typu endomondo, czy nawet samsungowy S Health - Vtracker wypada bardzo blado. Mam jednak nadzieję, że będzie ulepszany i rozwijany.

Wracając do diety - tym razem nie wykupiłam programu+, jako, że przy zeszłorocznym odchudzaniu szybko przekonałam się, że oferowane w programie vitalia ćwiczenia są nie dla mnie. Moja codzienna aktywność to w zasadzie zazwyczaj basen i rower, a prezentowane przez vitalię ćwiczenia bardzo średnio nadają się do wykonywania w wodzie ;).

Na koniec klilka spostrzeżeń po przerwie na viatalia. Widzę pozytywne zmiany na stronie  - więcej funkcji np. grupa wsparcia - to zaliczam do plusów. Niestety nadal nie mogę korzystać z serwisu vitalia.pl na swoje przeglądarce - czyli Operze. Nadal występuje ten sam problem co rok temu - wylogowywanie przy przechodzeniu na każdą podstronę. Trudno - i tym razem musiałam się przeprosić z Firefoxem - i specjalnie dla Vitalii otwieram FF.
Grupa wsparcia (moja grupa) - to jak wspomniałam jedna z pozytywnych nowości. Jednak ewidentnie, podobnie, jak Vtracker - funkcja raczkuje. Zdałam się na wybór grupy przez serwis - i oczywiście system grupę dla mnie znalazł, a właściwie założył nową grupę, do której poza mną zaproszenie dostała jeszcze jedna użytkowniczka Vitalii. I póki co na tym system poprzestał - jestem zatem w grupie dwuosobowej, co w sumie trudno uznać za grupę ;). Pewnie powinnam była wybrać grupę sama.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.