O mnie
Nigdy nie miałam problemów z wagą. Jestem łakomczuchem (choć raczej nie na słodycze). Do grudnia 2008 roku słowo dieta, czy liczenie kalorii w ogóle dla mnie nie istniało. Uwielbiałam jeść w środku nocy - rzucałam się wtedy na lodówkę i zjadałam naprawdę dużo. W ogóle jadłam sporo - i to wszystko bez konsekwencji. Moja normalna waga nigdy nie przekroczyła 52kg. (przy wzroście 164cm.), a przez ostatnie kilka lat ważyłam ok. 47kg..
Wszystko się zmieniło, gdy rzuciłam palenie. Nagle mój łakomstwo i nocne podjadanie zaczęło przekładać się na dodatkowe kilogramy. Od grudnia 2008 do maja 2013 przytyłam 11 kg.. I choć według norm jest to waga prawidłowa - nie czuję się z nią prawidłowo - zwłaszcza, że dodatkowe kilogramy najbardziej widać w okolicach brzucha i bioder. I właśnie stąd chcę się pozbyć nadmiaru tłuszczu (idealnie byłoby, gdybym przy okazji nie pozbyła się tego "nadmiaru", który zyskałam w biuście - choć podejrzewam, że to niestety niewykonalne - w tych okolicach zawsze tracę dekagramy najszybciej.
Moim celem jest osiągnąć swoją dawną, normalną wagę, ale przede wszystkim pozbyć się kilku centymetrów w pasie i biodrach.
Więcej o mnie