a dziś jem.
ś. bułka ze szynką i zdechłym szczypiorkiem.
II. jabłko albo dwa, 20 g orzechów włoskich.
o. makaron z brokułem i jogurtem naturalnym.
pk. tost pełnoziarnisty z dżemem.
paczka przyszła wczoraj, a w środku była przepiękna niszczarka. pierwsza rzecz, jaką zmieliłam, to była kartka z adresem. i w jeden wieczór zmieliłam coś, co chomikowałam latami. się zastanawiam, po co trzymałam mailingi lub imienne kupony na mazidła sprzed paru lat.
i znalazłam nowe miejsce na rowerek, dzięki czemu nie będę musiała go przenosić z "parkingu" na miejsce do ćwiczeń, tylko przesuwać. podnieść 17 kg to jednak masakra.
cudownego popołudnia.
grubelek1978
20 lutego 2014, 13:02hahaha, dobra mama :D ale gry uzależniają więc pogoń mamę do innych aktywności!
dorciaw1980
20 lutego 2014, 12:19Znasz to? Rodzice sa jak nietoperze, nie dowidza a wszystkiego sie czepiaja..