Cześć :)
Dziś 2 dzień z moich 30 ;P i jest gitara :) do skalpela dołożyłam 15min Mel B. Chcę zobaczyć czy faktycznie po 30 treningach są takie efekty, do dziś mieszałam sobie treningi, raz ewa, raz jillian albo mel b. Zobaczymy jak będzie teraz :)
Rano zjadłam 2 kromki pełnoziarnistego chleba upieczonego przez moją mamę z białym, chudym serem.
Jedzenie po treningu musi być pełne białka i dobrze dostarczyć trochę cukru: wybrałam dziś 2 ugotowane na miękko jajka, pół pomidora, pół kromki chleba, a na deser garść borówek :) do tego herbata czarna z łyżeczką cukru ;)
obiad: gołąbek
a przede mną jeszcze jakieś 2 posiłki :) Chodzę późno spać więc ostatni będzie na pewno 3godziny przed snem :)
zdjęcia po dzisiejszym treningu:
A po treningu... czas na pielęgnacje swojego ciała ;) ja dziś postawiłam na peeling z kawy :) później jak zawsze na MOKRE CIAŁO posmarowałam się oliwką bambino (cudny zapach - jeśli użyjesz oliwki na mokre ciało to wchłonie się w skórę a nie w ubrania). Następnie zadbałam o dłonie, sama robię raz w tygodniu manicure :)
1. Myje dłonie peelingiem z perfecty
2. Moczę je w podgrzanej oliwie z sokiem z cytryny który nam wybiela płytkę
3. Osuszam papierowym ręcznikiem, płytkę paznokcia odtłuszczam zmywaczem, na skórki nakładam preparat do zmiękczania Pierre Arthes (jest mega wydajny), później je podsuwam specjalnym patyczkiem i nakładam lakier ;)
efekty jak z salonu kosmetycznego :) oczywiście przed zabiegami piłuje je szklanym pilnikiem.
BUZIAKI :*