Wydawało mi się, że nie pisałam raptem przez dwa dni a to już tydzień!!! Przez zawirowania życiowe straciłam kompletnie poczucie czasu.
Studia pochłaniają teraz najwięcej czasu. Walka z Urzędem Skarbowym w UK drugie tyle.
Kolusia poszła do domku stałego. Przyznam się, że to totalnie rozwaliło mnie psychicznie. Spała sobie smacznie na łóżku kiedy musiałam ją wziąć na ręce i wpakować do transportera. Patrzyła na mnie takim błagalnym wzrokiem, pełnym niezrozumienia, W nowym domu czuje się dobrze. Ma ogród mała uciekinierka więc będzie sobie mogła hasać;) Ma też dwa koty do zabawy. Wyszła już do nowych właścicieli się miziać zatem mogę być spokojna.
Mimo to przeżywam bardzo. Wiem, że robię dużo dobrego dla tych kotów, przychodzą do mnie takie dziskuski totalne, po przejściach, często po wielu tygodniach spędzonych w klatkach w schronisku a ja im daję miłość i pokazuję, że ludź nie taki zły jakim go malują.
Tak trochę mają jak ja... Też się tułałam to tu to tam w UK, zanim wystarałam się o swoje mieszkanie i stworzyłam dom.
Zawirowania również w jedzeniu , totalny brak regularności w tym tygodniu ale na szczęście kaloryczność zachowana chyba bo kolejne 0.6 w dół.
Chciałabym do powrotu do domu zejść na 79. Mam jakieś 4 tygodnie. Może się uda:D
Miałam w tym tygodniu mocny kryzys egzystencjonalny. Zapewne każdy z nas to przechodził ..
Po co studia, po co ta walka o kilogramy, tworzenie firmy itp itd , mam 46 lat....
I doszłam do tego, że to, że ja istnieję to cud. To, że akurat to nasionko połączyło się z tą komórką i powstałam akurat ja, nie ktoś inny tylko właśnie ja, to jest prawdziwy cud. Szansa jedna na miliardy...
I że nie można tego zmarnować. Bo dostałam szansę przeżycia wspaniałego czasu, masy przyjemności, zwiedzania, podróży, oglądania wspaniałych widoków, wychowywania dziecka, studiowania, obcowania ze wspaniałymi ludźmi, pokonywania własnych granic, rozwijania się i to ma sens.
To my sami nadajemy sens naszemu życiu. Odnalezienie go jest największą motywacją do pokochania siebie i rozwijania własnej autonomii..
Pamiętaj to cud, że jesteś właśnie TY, nie zmarnuj tego.
Zmykam na zajęcia.. ostatnie oddechy na uczelni i zaraz sesja...
CzarnaOwieczka85
7 czerwca 2020, 22:15Brakowalo bam Ciebie😘😘😘
Lonmar
7 czerwca 2020, 22:52Mam trochę zawirowań bo zaliczenia , projekty i już nie mogę patrzeć na kompa. Sesja za dwa tygodnie. Więc może być mnie ciutkę mniej i proszę o wybaczenie:D Od lipca wrócę pełną parą i będę was motywować jeszcze bardziej:D
mmMalgorzatka
6 czerwca 2020, 18:04Muszę sobie przypomnieć, że też jestem cudem.
Lonmar
6 czerwca 2020, 21:38Koniecznie!
gosiulek1
6 czerwca 2020, 10:31Masz rację. Wszyscy jesteśmy cudem. I każdy z nas jest na świecie po coś. Ty może akurat po to, między innymi, żeby ratować koty. A z czasem i ludzi, jak już Twoja stronka ruszy na dobre. 😃 Gratuluję spadku wagi. 😃
Lonmar
6 czerwca 2020, 13:08Właśnie tak :)
MagiaMagia
6 czerwca 2020, 09:59Dzieki za te pare slow. Gdzies sie pogubilam przez stres i strach ostatnich tygodni... a wtedy zapomina sie o paru waznych rzeczach i o wdziecznosci za to co sie ma.