Dopadł mnie pierwszy od kilku miesięcy kryzys, Po tym jak dowiedziałam się, ze UK wprowadziło kwarantannę i, ze prawdopodobnie po prawie 5 miesiącach nie widzenia rodziny, będę musiała odsiedzieć jeszcze gdzieś w zamknięciu dwa tygodnie...
Wszyscy sie otwierają a UK się zamyka... boja się napływu turystów ;/ Nie wiadomo tez jeszcze czy rodzina tez będzie musiała odbywać kwarantannę ze mną czy w ogóle będę musiała wynająć inne mieszkanie...
A potem powrót na studia i znowu kwarantanna ? Takie rzeczy, zanim je oswoję wzbudzają we mnie taki protest wewnętrzny, że właściwie zmarnowałam całe popołudnie na wsciekaniu sie na rzeczy , na które nie mam wpływu. Jak widzicie mnie takie rzeczy tez nie są obce . Najgorzej jak ktoś ci nadepnie na wartości , które wyznajesz a wolność dla mnie taka właśnie jest . I choć wiem, ze to być może rozsądne i ze tak trzeba to i tak narasta we mnie bunt wielkości Giewontu. Całe popołudnie od razu natychmiast nosiło mnie jedzeniowo. Nie miałam jak sobie ulżyć Zmodfikowalam sobie obiad i zamiast mizerii zjadłam pieczarki , a co mi tam...
Wybaczcie ale oczy mi się zamykają , jutro od rana mam kolokwium i muszę być przytomna,, I ważenie jutro . Jak mi nie zejdzie 3 tydzień z rzędu poniżej 86 to pieprzne to wszystko w cholerę ....
CzarnaOwieczka85
24 maja 2020, 15:35Trzymam kciuki za wazenie, pewnie zaraz przeczytam jak poszlo:)
MizEatAlot
23 maja 2020, 21:49Sam kryzys przyszedł, to i sam sobie pójdzie. Trzeba przeczekać. Trzymaj się dzielnie
saya1990
23 maja 2020, 20:45I tak na marginesie ... Prawie kilogram mniej !! 💪
saya1990
23 maja 2020, 20:44Niestety , mocno nas ograniczają, już od dawna mam wrażenie , że teraz to czysta manipulacja , za dużo się afer kręci dookoła . Długo, naprawdę długo w izolacji ale patrz jakie doświadczenie to za sobą niesie ! Trochę jak prepersi 😜 i dobrze, że wzrasta tylko do Giewontu, zawsze mogłoby urosnąć do poziomu Rys 😅😘
gosiulek1
23 maja 2020, 12:51Jesteś bardzo dzielna w tej sytuacji i świetnie dajesz sobie radę. Wiem, że jest Ci ciężko z daleka od rodziny. Ale wytrzymaj jeszcze trochę. Przecież to się musi w końcu kiedyś skończyć. Mam nadzieję, że kolokwium poszło dobrze. A diety nie rzucaj. Zmień strategię. Może inny ruch, krótszy trening, ale interwałowy, więcej joggingu, inna dieta, albo co drugi dzień wyższy o 200-300 limit kalorii. Zmień cokolwiek. I zobacz jaki będzie efekt. Powodzenia. 😘
adrianna1994
23 maja 2020, 08:38Trzymam kciuki za ważenie.👍 A co do tego wirusa to też już mam serdecznie dość tego wszystkiego 😕