Popełnię dzisiaj wpis o ...zaniedbaniu. O zaniedbaniu dlatego, że generalnie wszystko przez to zaniedbanie jest;/ Zaniedbanie jest be... Otóż w miesiącu styczniu zaniedbałam jedną rzecz. Nie dotrzymałam jednego terminu i wydawałoby się, że generalnie nie będzie z tego powodu żadnych konsekwencji. Nie umrę i świat się nie zawali. Miałam wtedy trudny czas i sesję itp itd. W sumie potrzebowałam jednego popołudnia, żeby to odwalić i mieć poczucie wykonanego obowiązku. Jutro, później, może wieczorem, rano się za to wezmę... Znacie to ? To już nawet nie prokrastynacja bo nawet dedline nie pomógł . Nie zrobiłam i już, choć wiedziałam, że muszę to zrobić bo to sprawa urzędowa. I dzisiaj okazało się, że ta jedna z pozoru w ogóle nie istotna rzecz, przez to, że mamy pandemię, nabrała tak ogromnego znaczenia, że w zasadzie jest to moje być albo nie być. Nie jest zupełnie istotnym co to było... ważne jest to, że nigdy nie wiemy co i kiedy i gdzie się może przydać. Przyjrzyjmy się sobie i swojemu życiu. Ileż to problemów mamy przez zwykłe zaniedbanie. Bo nam się nie chciało, bo pora była nie ta, bo nastrój nie odpowiedni, bo FB był ważniejszy, bo akurat ktoś zadzwonił, bo coś fajnego w TV i tak można bez końca. Nasze kg też się wzięły ze zwykłego zaniedbania ( poza osobami chorymi ), bo nam się nie chciało nic zdrowego ugotować, bo poszliśmy na łatwiznę ( czyt. Mc Donalds) , bo zamówiliśmy mega pizze z lenistwa, bo zaniedbaliśmy ruch, zaniedbaliśmy higienę snu i generalnie swoje myślenie i zaniedbałyśmy emocjonalnie związek samych z sobą.. Nie opiekujemy się sobą i nie troszczymy się o nasze ciała... Jak ogromnie trudno jest nam wyjść ze swojej cieplutkiej strefy komfortu i zjeść tę żabę...
Próbowałam znaleźć jakiś artykuł naukowy na temat wpływu zaniedbania i jego konsekwencji na nasze zdrowie i nic. Muszę pogrzebać w badaniach .
Tak myślę, że może to nasze odchudzanie należałoby zacząć od tego zaniedbania, od miejsca, w którym przestałyśmy o siebie dbać. I zajrzeć tam głębiej, zobaczyć co się wtedy stało ...
Tak czy siak zaniedbaniu mówimy stanowcze nie !
I ja z tej złości na siebie, za to styczniowe lenistwo poszłam sobie pobić rekord ... I przebiegłam sobie 10 km a co...
A dwa miesiące temu nie mogłam wyjść ze stacji metra...
I nigdy więcej nie będę już nic zaniedbywać...
Dbajcie o siebie....
machnicka
9 maja 2020, 17:18O jejku ! Napisalas o mnie ??!!! Ja jestem ta zaba
Lonmar
9 maja 2020, 17:28Każdy ma swoje żaby ;)))
mmMalgorzatka
8 maja 2020, 08:06Przez zaniedbanie mnóstwa rzeczy zawalam. Ale koronawirus nauczyl mnie jednego, nic nie odkladac na później. To co w styczniu bylo codziennością, zwykla wizyta u dentysty czy fryzjera, w kwietniu juz byla niemożliwa. Nie mówiąc obtym, jak to psychikę obciąża, takie poczucie winy, ze się nie zrobiło czegoś. Gorzej jeszcze, jak to ma duzy wplyw na zdrowie, rodzinę, małżeństwo, finanse, pracę. Oj zbyt duzo zawaliłam w swoim zyciu.
Lonmar
8 maja 2020, 08:40Nie rozpatruj tego w kategoriach poczucia winy tylko lekcji na przyszłość :) Doświadczyłaś różnych rzeczy ale teraz wiesz ze to nie działa wiec robisz inaczej :)
CuraDomaticus
7 maja 2020, 11:02Tak sobie myślę, że najczęściej zaniedbanie, niezależnie od dziedziny, wpływa na psychikę. Niektóre oczywiście mają bardziej wymierne skutki, np. materialne. Ale z takich popularnych to długofalowe oddziaływanie na tzw. łeb.
Lonmar
7 maja 2020, 18:36I tak i tak ... Bo te fizyczne / materialne skutki zaniedbań częściej bardziej działają na łeb niż te duchowe
Nina38
7 maja 2020, 08:58przez takie "nie mam czasu".. jutro.. pojutrze ... zawaliłam mega ważną sprawę - dopóki żyję będę się starała uchronić pewne osoby.. ale wiem też, że już nigdy w życiu nie zawalę terminu ... nie wiem co mnie czeka.. obudziłam się z ręką w nocniku, stawię czoło i z całych sił będę stawać na pierwszej linii. Też apeluję : jeśli ktoś ma coś ważnego do załatwienia : nie odkładajcie tego na bok... konsekwencje czasem mogą być do końca życia - tak jak w moim przypadku. Dbajcie o siebie ♥
Lonmar
7 maja 2020, 18:35To mnie własnie spotkało
Nina38
7 maja 2020, 18:40Lonmar damy radę, zawsze jest jakieś wyjście - pamiętaj ❤️
CzarnaOwieczka85
7 maja 2020, 08:35Moje zaniedbania związane są z tym że jestem za dobra... Często stawiam sprawy innych na pierwszym miejscu a swoje na ostatnim..
Lonmar
7 maja 2020, 18:35Też tak miałam do niedawna a teraz wybieram gdzie warto a gdzie nie i dbam o siebie tez
saya1990
7 maja 2020, 08:23O jaaaa 😁 ale jest postęp !
Lonmar
7 maja 2020, 13:55Nie ? Mega ;) Naprawdę - konsekwencja I cierpliwosc ...klucz do sukcesu
saya1990
7 maja 2020, 08:23Komentarz został usunięty
gosiulek1
6 maja 2020, 23:20Pewnie nie wszystkie, ale na pewno wiele problemów. A problemy z nadwagą na pewno. I nie chodzi tylko o zaniedbania fizyczne ("nie chce mi się" czy coś podobnego). Bo często zaniedbania fizyczne biorą się z zaniedbań psychicznych /emocjonalnych. Nie dbam o siebie bo: inni są ważniejsi, bo jestem beznadziejna, bo nie zasługuję itp.
Lonmar
6 maja 2020, 23:35Bardzo dobrze to ujęłaś!