Ile to weekendów mi przeleciało bez kropelki alkoholu???
A Dziś od rana tak mi siedzi w głowie lampeczka... Dodatkowo u Barbary zapewnie będzie ciacho...
Wytrzymam? Jak obstawiacie?
Znajomi (4)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1700 |
Komentarzy: | 35 |
Założony: | 1 listopada 2020 |
Ostatni wpis: | 4 grudnia 2021 |
Ile to weekendów mi przeleciało bez kropelki alkoholu???
A Dziś od rana tak mi siedzi w głowie lampeczka... Dodatkowo u Barbary zapewnie będzie ciacho...
Wytrzymam? Jak obstawiacie?
Taaaa...
Minął rok z hakiem...
Na wadze znowu prawie 100... Rok temu naprawdę miałam zapał. Teraz nie mam. Ale wszystko ciasne, nie moglam. Pomalować pazurów u stóp, a to już przegięcie. Dziś pierwszy dzień, poszło znośnie. Zjadłam dodatkowo jabłko, ale zaliczyłam zumbe.
Zobaczy jak mi pójdzie
Ok już PO...
Pierwszy tydzień ciężki. Miło było zobaczyć jak kg lecą w dół i... Jak poczułam się lepiej to korzystając z pobytu w domu zaczęło się gotowanie i pieczenie tego, na co ciągle mamy smaka a nie ma czasu....
No więc popłynęłam i zaczynam od nowa.
Zmieniłam plan w jadłospisie na 4 posiłki bo jakoś z 5 nie mogłam zdążyć.
Zapasy żywności (oczywiście fit) muszę odbudować i ruszam ponownie.
Tak ładnie zaczęłam, z zapałem i dobrym nastawieniem i nagle beeeem...
Mam Covida.
Dosłownie zwaliło mnie z nóg, tak słaba i nie do życia to chyba nigdy nie byłam.
Dzięki temu, minus 2kg w tydzień.
Dieta w tym tygodniu będzie podtrzymana ale na ile pozwolą mi zapasy w lodówce Najważniejsze że już czuję się lepiej.
Od 7 dni nie piłam kawy, a powoli mnie na nią bierze. Dziś rano upieklam bułeczki, potem szarlotkę i na kolację chlebek... Tak popłynęłam ale jutro poniedziałek i nie będzie wariactw 🤪🙄
Prawie gotowa....
No tak prawie bo choć jadłospis przyszedł, i lista zakupów w większości ogarnięta to... Mąż stwierdził że jemu też się przyda zrzucić pare kilo i On będzie jadł tak jak ja... No może pprcyjki ciut większe i więcej mięcha ale tak żeby nie było zbyt monotonnie i oczywiście pysznie.
No fajnie fajnie ale jak mam przygotowywać podwójne porcje zamiast zwyczajnej kanapki do pracy i obiadu na szybko to troszkę mnie naszły wątpliwości... Siadł obok, przegląda ze mną jadłospis i mówi eee nie nie to zmień, nie nie bez buraka, nieee bez koktajlu.. 🙄
Myslę że chłopina wytrzyma tydzień 😁 bo potem sobota, a to może piwko... A placuszek może jakiś byś upiekła... Ale nie zniechęcam go.
Póki co zabrałam się za placuszki z jabłkami na jutrzejszy obiad, wyglądają i pachną ślicznie choć bez dodatku cukru nie wiem czy mi będą aż tak smakować 😀
No nic... Grunt to dobre nastawienie bo przecież jestem prawie gotowa 😵
Właśnie zjadłam pyszny kawałek pizzy i powiedziałam sobie że następny zjem jak zrzucę 5kg.
Dziś na wadze prawie TONA... tak źle jeszcze nigdy nie było...
Nie wiem czy moja dieta wykupiona na Vitalii na to pozwoli ale będzie to moja nagroda - najwyżej bez sera ;)
Czuję się coraz gorzej w moim ciele, nawet te zwykle najluźniejsze spodnie stały się za ciasne, buzia napuchnięta, nogi jak szyneczki - nawet rozczłapane balerinki z zeszłego roku cisną... nie nie nie
Tak dłużej być nie może - biorę się za siebie i to od jutra
proszę o kciukasy...