Od dwóch miesięcy staram się ogarnąć z jedzeniem. Trzymam się IF, jem zwykle w 8 godzinnym oknie, kalorii na razie nie liczę. Waga powoli spada, od początku lutego schudłam 8 kg i pewnie bym się z tego bardzo cieszyła, gdyby nie fakt, że ważę masakrycznie dużo. Za 10 kg będę się już trochę cieszyła.
Niedawno czytałam jakieś komentarz na Vitalii jak można się doprowadzić do takiej wagi😭no można ja przytylam 10 kg w ciągu 3 miesięcy, nie wazylam się w tym czasie, czułam, że przybyło mnie, ale jak stanęłam na wagę i zobaczyłam 138 kg to się zalamalam. Wiem, wiem nie tyje się od powietrza, ale mi się wydawało, ze wcale tak dużo nie jadłam. Może objętościowo nie było dużo ale bylo dużo za dużo węgli, białe pieczywo, gofry, jakieś ciastko do tego jeszcze dojadanie po dzieciach, bo przecież nie może się zmarnować. No i jest prosty przepis jak szybko przytyć. Jak szybko schudnąć??? nie wiem, głodówka ....było ich w moim życiu sporo i jaki efekt 130 kg, rozwalony metabolizm i IO.
Niby 8kg to nie dużo, ale już czuję się lepiej, więcej się ruszam, łatwiej mi się bawić z dziećmi, stawy wciąż bolą po calym dniu ale nie ma co się dziwić noszą w końcu dwie osoby.