Minął już marzec, a efekty jakie?
No niestety tylko pare dni w zeszłym miesiącu było naprawdę fajnych, umiałam się powstrzymać przed słodyczami, opychaniem się, jedzeniem białego chleba. Schudłam 2kg, ale niestety potem znowu po staremu, wracałam ze szkoły głodna i na raz zjadałam całą lodówkę. Nie wiem ile ważę, bo postanowiłam, że nie wejdę na wagę przez najbliższe kilka dni. Marzec to kolejny miesiąc, który "przespałam" :(
Nowy miesiąc- nowa motywacja?
Prowadzę zeszyt, w którym zapisuję co jadłam danego dnia, ile ćwiczyłam, co powinnam zmienić, wypisałam sobie cele do których dąże, aby w każdej chwili móc spojrzeć i przeczytać co chcę osiągnać, gdy motywacja mnie opuści. Dodatkową motywacja jest to, że pod koniec czerwca jestem zaproszona na ślub. Chciałabym aby rodzina zauważyła moją zmianę, zostały mi niecałe 3 miesiące, więc NIE MOGĘ MARNOWAĆ CZASU !!
- Wczoraj zjadłam:
- 6.30- płatki kukurydziane 4 łyżki, płatki górskie 2 łyżki, 250ml mleka
- 14.00- jabłko
- 18.10- małe jajeczko wielkanocne z czekolady, pani na angielskim częstowała :)
- 18.40- ryba smażona, surówka(jabłko, marchew, kapusta) 3 ziemniaki
- wypiłam 0.7l wody mineralnej
Kocham takie luźne wieczory, w które przez godzine mogę leżeć w wannie <3
Idealny porane <3 .. siły zebrane, a teraz czas na porządki przed świętami