Moja waga idzie powoli w górę. Robi sie niebezpiecznie bo zaraz znowu moje efekty w postaci chociaż 3 kilo pójdą na marne.
wczoraj miałam ekstra dzień niestety tylko do kolacji
śniadanie: Jajecznica z dwóch jajek, kromka chleba razowego
II śniadanie: Cappuccino, babeczka z wiśniami
obiad: Spaghetti z czosnkiem, chili i suszonymi pomidorami
podwieczorek: Serek wiejski lekki
kolacja: Mix salat z łososiem i winegret
No i było 1500 jak, ale pękłam i doprawiłam kolacje dwiema babeczkami. Za dużo ciągle podjadam i dlatego moja waga stoi a przeciez nie o to chodzi. Pooglądałam sobie troche motywacji na stronie Chodakowskiej i podjęłam decyzje ze do 25 grudnia nie ruszę żadnej słodkie ani słonej przekąski. Tylko to co mam ściśle zaplanowane w menu.
plan na dzis
śniadanie: Chleb z ziołami, twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką
II śniadanie: Koktajl bananowy
obiad: 100 g pieczonego łososia, warzywa i makaron na parze
podwieczorek: Kefir 250 g
kolacja: Lekka Salata cezar
a pomiędzy tylko kawka, herbata i woda.