Moja waga idzie powoli w górę. Robi sie niebezpiecznie bo zaraz znowu moje efekty w postaci chociaż 3 kilo pójdą na marne.
wczoraj miałam ekstra dzień niestety tylko do kolacji
śniadanie: Jajecznica z dwóch jajek, kromka chleba razowego
II śniadanie: Cappuccino, babeczka z wiśniami
obiad: Spaghetti z czosnkiem, chili i suszonymi pomidorami
podwieczorek: Serek wiejski lekki
kolacja: Mix salat z łososiem i winegret
No i było 1500 jak, ale pękłam i doprawiłam kolacje dwiema babeczkami. Za dużo ciągle podjadam i dlatego moja waga stoi a przeciez nie o to chodzi. Pooglądałam sobie troche motywacji na stronie Chodakowskiej i podjęłam decyzje ze do 25 grudnia nie ruszę żadnej słodkie ani słonej przekąski. Tylko to co mam ściśle zaplanowane w menu.
plan na dzis
śniadanie: Chleb z ziołami, twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką
II śniadanie: Koktajl bananowy
obiad: 100 g pieczonego łososia, warzywa i makaron na parze
podwieczorek: Kefir 250 g
kolacja: Lekka Salata cezar
a pomiędzy tylko kawka, herbata i woda.
wiola7706
4 grudnia 2014, 09:08Wytrwaj, nie dawaj się. Spróbuj nie jeśc słodyczy. Trzymam kciuki. Przed świętami musmy zrzucić troszkę nadbagażu bo święta niestety sa groźnym czasem dla odchudzających. te pyyyyszneeeeeee ciasta własnej roboty. ....Nie dawaj się.