Hej wwzystkim :]
Tak jak pisalam ostatnio mialam zamiar zapisac sie na insanity i zumbe :] Zapisalam sie na body combat i za nic nie zaluje :] Jest to cos wspanialego !! Po pierwszym treningu przez dwa dni sie ruszac nie moglam tak wszystko mnie bolalo a zakwasy mialam doslownie wszedzie . Teraz juz jest lepiej nie mam zakwasow a checi do treningu olbrzymie :] 5 razy w tygodniu body combat i raz insanity :] Na silownie poki nie zrzuce tyle ile chce nie bede chodzila , chyba ze beda odwolane ktores z tych zajec to wtedy w zamian pojde na silownie :]
Gorzej z dieta ...trening jest , chec jest ale dieta... z dnia na dzien roznie bywa .. trzymam diete z tydzien a pozniej zre jak nienormalna ..;/ juz nie mam pomyslow jak sie zabrac dobrze za diete zeby mi pasowala i nie mialabym takich atakow obzarstwa;/ no i w mkoncu zeby zaczela poza lepsza kondycja i samopoczuciem czuc efekty pracy jaka wkladam w trening
wiem ze dieta to 70% a trening tylko 30% do utraty wagi ..
U mnie jest codziennie powtarzanie to juz moj ostatni dzien bez diety jutro zaczynam od nowa itd itd i wychodzi raczej tak ze na drugi dzien bajka sie powtarza , diety jako takiej nie ma mimo ze staram sie ( co nie zawsze wychodzi ) jesc jak najzdrowiej.