Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 miesiace na diecie (dwa wpisy)


  

             Taki mial być mój wpis wczorajszy (15.01.10), bo własnie stukneło mi 4 miesiące diety. A jakie rezultaty, cóż pośrednio zadawalajace, bo jak widze u innych vitalijek to potraciły w ciągu takiego czasu np do 12 kg, a mi tylko 9kg zeszło, ale dokładnie wiem gdzie jest tego przyczyna i dlaczego tak wyszło a nie inaczej.

                Nie bede nad tym płakać tylko biore się za ostrą pracę :).

Wczoraj zrobiłam pełna dokumentację fotograficzną swojej sylwetki z wagą 82,2 kg, i  a po miesiącu zrobimi super porównanie :)

           Nie byłam wczoraj na siłowni, ale w zamian tego zapodałam sobie sesje ćwiczeń z DVD. Tylko 20 min, a już od wczoraj mnie tak bolą mięśnie nóg, że chodzić nie moge ;). Był to trening obowodowy ( niedawno był artykuł na ten temat na vitalii), 20 min, na wszystkie partie ciała. Troche niewygodnie mi było, bo nie mam maty w domu, ale dałam rade i powiem szczerze, że sie porządnie zmeczyłam :).

Wczorajsza dieta:

Ś1: zupa mleczna z makaronem

Ś2: szkl soku pomarańczowego

Lunch: indyk w pieczarkach, zupa pomidorowa

Przekąska (bardzo pózno) kanapka i herbata

                        

                       Pózno wczoraj jadłam, bo byłam na małym spotkaniu w pubie, koleżanka żegnała sie z nami, bo odchodzi do innej pracy. Miło było, pogadało się swobodnie z innymi ludzmi, człowiek sie zawsze czegoś nowego dowie ;).

                    A teraz krótka notka do dnia dzisiejszego (16.01.10)

PADA DESZCZ, phi, jak nie śnieg, to deszcz, typowe. Już po śniadanku, planów nie mam, ćwiczenia niby powinnam opuścic dziś, tak jak jest to w planie na DVD, ale jeszcze pomyśle czy to na pewno taki dobry pomysł, bo musze poruszać te zakwasy.

Dieta na dziś:

Ś1: kanapka z dzemem, małe cappucino

Ś2: serek bakuś (heh, bo ja go gdzies tu kupie ;), pewnie wezme banana i wode)

Lunch: bułka z serkiem homogenizowany i koperkiem

Obiadokolacja: indyk w przyprawach :) z makaronem.. mhmhmhm :)

Przekąska: surówka z porów i pomidorów :)

 

                          Lece poczytać sobie wasze wpisy i pozytywnie nastawić sie na nastepny tydzien i pilnować sie z jedzeniem ;)

Pozdrawiam was Kochane!! Miłej Soboty!

  • Julietta21

    Julietta21

    17 stycznia 2010, 10:11

    Słońce 9 kg mniej to naprawdę świetny wynik,tym bardziej ,że sama dobrze wiesz jak ciężko jest zrzucić chociażby 1 kg,ile to nas kosztuje zarówno pracy ,silnej woli jak i wyrzeczeń:)ważne ,że do przodu,w drodze ku lepszej sylwetce i ku lepszemu samopoczuciu,obyś nie stracila zapału i chęci,buziam:*:*

  • anilewee

    anilewee

    16 stycznia 2010, 20:02

    kochana najważniejsze, że te kg spadły, a nie np. wzrosły!:) więc jest się z czego cieszyć:)

  • Haneczka135

    Haneczka135

    16 stycznia 2010, 15:10

    Trzymam kciuki, żeby wyniki porównania za miesiąc były megazadowalające:)) Buziaki:*

  • aniteczka1981

    aniteczka1981

    16 stycznia 2010, 13:33

    tendencja spadkowa zachowana!!! AŻ 9 kilo! gratuluję! tak trzymać!

  • vitafit1985

    vitafit1985

    16 stycznia 2010, 13:08

    Myśl pozytywnie - to AŻ 9 kg:)

  • serithorn

    serithorn

    16 stycznia 2010, 12:44

    eee taaaam. 9kg to rewelacyjny wynik, wązne ze idziesz w dobrym kierunku. Miesiąc czy dwa dłużej w osiągnięciu wymarzonego celu tak na prawdę nei robi wielkiej różnicy. Gratuluję wyników :)

  • fruziaaa

    fruziaaa

    16 stycznia 2010, 12:23

    9 kg to bardzo dużo a poza tym pamiętaj, że lepiej chudnąć powoli ale trwale.

  • iwoncita

    iwoncita

    16 stycznia 2010, 12:07

    9 kg to super wynik!!!!!miłego weekendu:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.