Dobry Wieczor, czy u was nadal pada snieg?
U mnie nie, nawet cieplo. Dobra, dosc o pierdolach. Moj plan na silownie troche sie zmienil, jak tam juz weszlam. Duzo dzis znow facetwo bylo, chyba jacys bezrobotni bo tak w tej silowni ciagle siedza ;).
Wiec udalo mi sie zrobic:
10 min bierzni
15 min rowerka
cwiczenia na brzuch i rozciaganie.
W sumie zmiescilam sie w godzinie, zmeczylam sie milo, wiec jest ok.
Dzis sobie powtarzalam, ze w sumie jakikolwiek ruch da mi rezultaty i ze powinnam sie cieszyc z tego, ze ide na silownie, bawic sie nia, a nie z przymusu, bo wtedy mi sie znow odechce. Wiec motywuje sie pozytywnie i nawet jak nie wykonam zalozonego planu, to choc troche sie popoce a to juz cos niz, bierne siedzenie, tak jak teraz np w pracy.
A te czekoladki, jak w temacie, to dostalam od goscia :) ah, jak milo, w koncu ktos mi dal czekoladki, a ja na diecie ;). Dalam mu tylko troche lepszy pokoj, bez dodatkowej oplaty, a i tak ktos by dostal za free, bo mamy przebookowane pokoje, a on taki przystojny i jeszcze porshe jezdzi ;)
To wracam do pracki;)
Papatki
anilewee
12 stycznia 2010, 19:54pewnie, że jak się ruszasz i pocisz to kg szybciej będa leciały, bo w końcu ruch to podstawa!:) wiec powodzenia kochana, byle tak dalej z tymi cwiczonkami!:) i nie podrywaj tam przystojnych gosci na lepsze pokoje hehe;) (zart;P)
leniunio
11 stycznia 2010, 20:51musi zleciec :) ja przynajmniej w to wierzę :) damy rade :P
kinga2385
11 stycznia 2010, 20:08noo nie pogadasz czekoladki:)
vitafit1985
11 stycznia 2010, 19:28I jaki miły:P