Wyginam cialo smialo, az milo ;), hehe wczoraj mylam okna przez prawie godzine i poskrecalam sie niezle, aze mnie dzis miesnie bola ;) a okna "czystawe" ;), ale to nie moja wina, bo one po prostu nie otwieraja sie tak jak normlane ;).
A dzis, bede biegac po schodach w metrze i zaciskac posladki na centralce ;) hehe. Od rzeczy gadam, bo chodzi o to aby siedzac przez 20 min w pociagu rowniez cwiczyc, sciskajac posladki ;)
Wczoraj, dietka nawet ok, choc z pokusami coraz ciezej mi walczyc.
Dzis poki co ok.
Ś1: kromka chlebka z ziarenkami i serkiem topionym, 200g banana, szkl kefiru i herbat
Ś2: szkl mleka i 30g musli
Lunch: kanapka z pasta z pieczarek i kurczaka, manadarynka, herbata
Obiadokolacja: surówka z marchwi i chrzanu, zupa w pracy, herbata
Przekąska: troche platków i mleka
Czytam Kochane Wasze wpisy i zazdroszcze motywacji i cierpliwosci i wytrwalosci. Ja ciagle dorastam do tego, powoli, ucze sie, ze dieta jest dla mnie wazna i inny styl zycia... ale jak tu powiedziec facetowi, ze nie mozemy jesc tego samego na kolacje... on juz zapomnial, ze ma mnie wspierac...
Ok, ide przygotowac sie do pracy.
Pozdrawiam serdecznie
iwoncita
16 grudnia 2009, 21:03skarbku to ze mnie zablokowali to olac ich mam nowe konto do forum ale to nie jest sprawiedliwe:):):):)a ch..j z nimi:)buziaki kochana:)
Odchudzanka
16 grudnia 2009, 20:01jak jest kłopot z dojsciem do okien to i wyczyscici niemozna dobrze, wiem bo jak myje okna u rodziców ktorych juz nie mozna otworzyc to to jest masakra!!!!!!!!!!!!!!!!
kinga2385
16 grudnia 2009, 08:36kochanaaa jesli czlowiek chce to może wytrwać, a facetowi mówisz prosto z mostu, jeśli on będzie widział ze sie starasz to i będzie cię wspierał, bynajmniej tak jest z moim mężem nawet mi robi zakupki czyste proteinki:) przypomnij mu że ma cię wspierać:) trzymam kciuki:)
foofa
15 grudnia 2009, 19:30hej:) popatrz ile kilogramow juz zrzucilas!!! WOW oby tak dalej! masz prawie 10 za soba- zazdroszcze. pozdrawiam:)
katarina2
15 grudnia 2009, 13:32Zgadzam sie z popszedniczka pogadaj ze swoim faciem i wytlumacz ze dieta jest dla ciebie wazna bo tu chodzi o twoje samopoczucie i zrowwie:) No i walcz z tymi pokusami niedaj sie hehe:) 3maj sie cieplo powodzenia
anilewee
15 grudnia 2009, 12:19to musisz jakoś zmotywować chłopa swego, żeby Cię nie kusił smakołykami;P, powiedz, że będziesz laska itd. itp.;), mój na szczęście się z tym pogodził i nie kusi mnie, a zapewne i czeka na rezultaty tak w środku, choć oczywiście ciągle podkreśla, że podbam mu się taka jaka jestem;), ale sądzę, że napewno wolałby szczuplejszą dziewczynę:), ale teraz np. wiem, że bym sie nie udala namowic na jakiegos kebaba itp., jasne, ze od czasu do czasu wszystko mozna, bo inaczej by sie po czasie na cos mozna rzucic np. na cala blache ciasta:/:p, a tak jak czasem i po trochu to sadze, ze jest ok, mimo, ze i moze kg wolniej spadaja, to przynajmniej masz pewnosc, ze jak zobaczyc czekolade to Ci slinka nie pocieknie do samej podlogi heheh;P - ale sie rozpisalam glupot;P
Alicjaap21
15 grudnia 2009, 12:01Okna to na mnie czekają...Pozdrawiam