Gdzies, w pewnym momencie, po ubytku -3kg wydawalo mi sie "ile to ja juz schudlam"! I juz zadowolona ze osiagnelam cel, ze schudlam...tylko to nie jest ten cel!
Dzis, przegladajac sie w sklepowych lustrach, duzych, oswietlonych, zobaczylam, ze czeka mnie duzo pracy, ze nie schudne 10kg w miesiac (bo wyjazd do Londynu), bo nie tedy droga. Musze naprawde sie postarac aby razem z dieta i cwiczeniami osiagac moj co tygodiowy cel -0.7kg (lub wiecej) i wtedy ten duzy cel (-25kg wiosna) sam sie przyblizy.
Musze sobie uzmyslowic, ze nie bede wazyc 65kg za miesiac, ze nie zmienie sie nie wiadomo jak drastycznie (pamietajac, ze musze sie porzadnie zabrac za siebie), ale na pewno bede lepiej wygladala niz na dzien dzisiejszy (07.10, lepiej, czyli -4kg).
Teraz, Kinga, do dziela. I ruszaj sie!!!!
A zakupy tez sie udaly, 2 bluzki i kosmetyki :)
Buzki
marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)
9 października 2015, 10:40Kinga, do dzieła :) Trzymam kciuki!
Idealnawaga1
9 października 2015, 02:42Damy radę! na wiosnę będziemy laski ^^
anpani
8 października 2015, 07:25Te 4 kg jest jak najbardziej w zasięgu , nawet 5 jak będziesz na maksa grzeczna :) ale najważniejsze to nie zakładać sobie odrealnionych celów , bo później jak nie wychodzi to jest frustracja a nie motywacja. Z każdym kg na minucie będziesz się lepiej czula i wyglądała więc do dzieła :) ja też miałam wczoraj kilka gorzkich przemyśleń ale ide dalej po następnych 20 kg.
ar1es1
7 października 2015, 23:18Tylko uzboiwszy się w cierpliwość i będąc konsekwentna możesz swój duży cel osiągnąć. A 4kg to sporo wizualnie pod warunkiem że będziesz wybierała nie przetworzone produkty bo zejdzie z Ciebie woda wtedy;-)
Dobranoc
7 października 2015, 22:02Każdego dnia będziesz lezejsza, każdego dnia będziesz bliżej celu. Nie schudniesz 10 kg w miesiąc, ale co z tego? I tak będziesz szczuplejsza i piękniejsza. Daj sobie czas i rób swoje. Powodzenia! :*
kingoje82
8 października 2015, 16:48Dziekuje! :)