Witajcie Kochane,
ja wlasnie jestem w pracy, pobudke mialam o 5 rano i tak dlugo jechalam autobusem, ze jeszcze zdarzylam sie spoznic o 5 min. Eh, nie lubie jezdzic w niedziele do pracy, bo trzeba sie tluc autobusami, a jak rano widze ludzi wracajacych z imprez to smutno mi sie robi, bo wiem, ze oni swietnie sie bawili cala noc, a ja ide do pracy.
Tak to juz jest jak sie pracuje w hotelu, tutaj prawie jak w szpitalu 24h/7, ruch, pretensje i marudzenie gosci ;). Kiedy tu zaczynalam 3 lata temu wszystko wygladalo inaczej, teraz... ah to dluga historia. Moze innym razem wam tu pomarudze.
POZYTYWNIE MUSI BYC!!!
Usmiecham sie do siebie, bo za chwile moge zjesc drugie sniadanie :), kefir mam z koperkiem.
Usmiecham sie, bo tuz za komputerem leza pyszne Maltesers... ale ukrylam je aby nie widziec i staram sie nie spoglodac w ich strone ;)
Usmiecham sie, bo podobno wlasnie taki grymas twarzy, powoduje iz po mimo tego, ze mamy dola organizm zaczyna wydzielac endorfiny.
Usmiecham sie do gosci, bo oni tez zaspani, bo nie rozumieja co sie do nich mowi, bo dzis niedziela
I zrobilo mi sie wesolo heheh, a zapowiadalo sie tak smutawo ;).
Pozdroweczka Kochane i milej niedzieli wszystkim zycze.!!
teardrop
13 października 2009, 10:51o milkshake'a, to mi otwarli caly bar zaraz kolo domu... pokusa pod drzwiami, a smakow maja od cholery...;( staram sie nie chodzic, ale czasem po prostu trzeba! jesli o wyjazd do TP chodzi, to jade w sobote - dostalam wolne, wybacz ze zawracalam ci glowe jak jakas nawiedzona;) milego dnia:)
teardrop
12 października 2009, 11:04fajnie ze ktos lubi niedziele... a ja znow o thorpe park - w sob tez nie moge, ale jakbys miala ochote w srode lub czwartek w przyszlym tyg, to daj znac. ja jestem zdesperowana! ;))) milego dnia:)
Odchudzanka
12 października 2009, 07:44warto siegnąć po otręby :-)
iwoncita
11 października 2009, 10:49ehh kochana optymistka:)