Dziekuje za komentarze kochane kolezanki.
Juz wyjasniam, z ta praca to lipa, spalilam rozmowe i babka sie do tej pory nie odezwala, a tak to wydzwaniala codziennie. Wypadalabo chociaz zadzwobic I powiedziec nie, no ale coz. Szkoda, nie szkoda, sama nie wiem, jak nie to to sie znajdzie cos innego.
Weekend minal OK, padalo:( w domu, a jak w domu to mnie wszystko wkurza i mam napady agresji chyba, bo walilam rekami po meblach..no coz chyba powinnam rozlafowac stres w cwiczeniach...no ale chyba jeszcze trgo nie zrozumialam, a moze..
Z ciekawych spraw: moje postanowienie postne, to ze nie jem miesa. Nie okrrslilam sie czy to dotyczy takze ryb, zobaczymy. Ale plan I zalozenie jest any nie jesc miesa i wedliny I innych. Chcialabym wytrwqc w tym postanowieniu.
Dieta: fotki nie wchodza:( z tel pisze wiec moze dlatego, ale czuje ze jest na dobrej drodze. Na ten tydzie plan prosty: owsianka, owoce/koktajle, kasza/ryz/chleb i warzywa/soczewica/fasola, jajka na twardo i chleb. Nie mam went do gotowania ani tworczego kreownaia potraw, chyba mi juz przeszlo. Na razie tak Bede jadla a pozniej wymysle kolejny plan.
Cwiczenia...czemu to moja zmora to nie wiem, ale jak dzis zrobilam chodakowska to odrazu lepiej sie poczulam no o wiele milej jest spedzac tak czas niz obzerqc sie na kanapie, jak ostatnie 2mies.....a I byl tez dlugi spacer poranny.
Spacer to obowiazek dla dziecka, ale ja zapomniam jak dobrze sie po nim czuje a nad jeziorkiem to juz jest bajka..ahh
Bedzie dobrze:)
otoja1981
25 lutego 2015, 09:46Szkoda z ta praca, ale jak nie maja nawet klasy zeby poinformowac, to lepiej trzymac sie od nich z daleka. Ja bym w zyciu z miesa nie mogla zrezygnowac, wiec trzymam kciuki za Ciebie i moze nam obu uda sie wreszcie ruszyc z kanapy!
kaaaya
24 lutego 2015, 20:22Będzie dobrze!!! :) A z pracą szkoda, że nie wyszło :(
ar1es1
23 lutego 2015, 16:08Ja bym bez mięsa nie dała rady...Zresztą ostatnio przez problemy z kasą jechałam na warzywach z dodatkami kaszy/ryżu/ makaronu to teraz musze sobie odbić;-) A agresję spróbuj rozładować ćwiczeniami :-) Co to z tą rozmową nie tak poszło bo przecież wydawało się pewne że Cię przyjmą? Pozdrawiam.
anna20061
23 lutego 2015, 15:58Czesc skarbie.Wiesz ja tez weny niemam do gotowania :/ trzymam kciuki i zazdorszcze ze dziecko chce spacerowac.moje chce byc na rekach a swoje wazy. wiem ze moze to dodatkowe cwiczenie ale po porodzie mam jeszcze problemy z kregoslupem :/ A co do miecha hm ja piers kurczaka i ryby musze miecc ja bez tego niezyje :)
Grubaska.Aneta
23 lutego 2015, 15:41Ja bez miesiwa ani rusz :/