Jak dlugo sie Bede zastanawiac nad tytulem to nic nie napisze...
Zaczynajac od wczoraj, porannego wazenia waga pokazala 1kg mniej, tak jak dieta nakazala! No i ja tez sie postaralam, trzymalam sie krok w krok diety, codziennie cwiczylam, pilam duzo plynow i juz po kolacji nie obzeralam sie, jak to mialo miejsce, tydzien temu..wymienilam swoj niezdrowy nawyk TV+jedzenie, na ksiazke o mordercach, no I odrazu lepeij sie czuje. Powoli czytam ksiazke aby wczuc sie w now a sytuacje;).
Sprawa roweru: naprawiony! Pedaly chodzac cichutko, ale obciazenie sie popsulo I trzeba go zawiesc spowrotem, da sie zrobic. Sprawa wyjazdu na slub kolezanki, tez sie rozwiazala, bo po prostu nie ma jak pojechac. Ta oczywiscie rozumie, wiec jest OK.
A wczoraj bylismy na spacerze w miejscowosci obok, a na placu zabaw byla kobieta z dzieckiem, ktora rozmawiala po polsku...a ja do niej odrazu "paulina"? No I sie okazalo, ze to ta mama z synkiem, co ich poznalam w samolocie jak lecielismy w lipcu do polski. Dala mi swoj nr telefonu, ale byl niepoprawny....szkoda bo akurat dzieci sa w tym samym wieku...a tu los ci chcial I spotkalysmy sie na nowo:).
Musze trzymac ta pozytywna passe, niech trwa!
Wracajac jeszcze do diety, to jestem zadowolona, a raz wkurzona, bo ciagle mam ser bialy chudy...ktorego w polsce pod dostatkirm a tu szulaj wiatru w polu, no ale po co mam szukac dziury w calym? Chyba nie ma sensu sie nastawiac negatywnie I wymieniac lub jesc serek ktory ma 4,4%tl I jest w spoko cenie...
Dalam rade 5dni na 1200kcal...I jade dalej, a opcja 4 posilkow z lunch box po prpstu rewelacja!!! Kontynuuje na dobrej drodze.
Pozdrowka
elirena
10 listopada 2014, 16:39Fajnie, mam nadzieję, że uda się znajomość - ja też moją kumpelę poznałam na placu zabaw :P Przynajmniej dzieci mają kontakt z innym dziećmi i się nie nudzą...:) a my mamy chwilę na wspólną kawę. ... Cieszę się, że Ci dobrze idzie. Ja czasem zawalam, czasem nie. Waha się bardzo, ale za każdym razem myślę, ze może to już teraz zeszłam na dobrą drogę. Kurcze to jedzenie to jak uzależnienie - szczególnie to które nie jest do końca zdrowe. A po zatym - biały ser, och biały ser - tutaj oprócz polskiego sklepu wogóle nieosiągalny - niestety bo go kocham, a do polskiego sklepu w sumie po sam ser to za daleko jechać - ot i tak u nas w UK.Pozdrawiam :)
Lolaki
9 listopada 2014, 21:26znam ten bol z serkiem ja jade na chudym cottage chesse z lidla bo inne sery w grecji sa conajmniej 17%pocieszajace jest ze po pierwszym miesiacu jest tego serka troszke mnie wiecj warzyw wchodzi wytrwalosci kochana czego sie nie zrobi dla zgrabnej dupki ja dzis jadlam grzanke z awokado chociaz go nie znosze
malgorzata13
8 listopada 2014, 21:57super gratuluje spadku:-)
mikolino
8 listopada 2014, 14:17gratuluje spadku :-)
ula11
8 listopada 2014, 13:19I tak trzymaj. A co do serka, to chudy niekoniecznie oznacza korzystniejszy. Używając vitaliusza i kontrolując na bieżąco wartości odżywcze produktów żywieniowych w diecie, zauważyłam , że "chudy", 'fit" lub "0%, itp" zwykle idzie w parze z zwiększoną podażą węglowodanów, co niekoniecznie sprzyja diecie. Tłuszcze w diecie też są potrzebne.
blakin
8 listopada 2014, 11:28Ale fajnie, że tak Ci ładnie idzie! I jeszcze odnowiona znajomość -miło. I niech tak zostanie:)
Nienia87
8 listopada 2014, 10:54Oby dobra passa trwała :)