No, nie popisalam sie odchudzaniem w tym miesiacu i tak bardzo chcialabym zwalic wine na wszystko inne niz wziasc sama odpowiedzialnosc za swoje czyny...
Cwicze, stosuje diete w ciagu dnia, a wieczorem jak wszyscy spia, obzeram sie:(...i za nic tlumaczenia bo tylko w glowie mam jedno...zapychac sie i zapychac...I dalej nie znam odpowiedzi co jak chcem zapchac: smutek, zal, nude, rozdraznienie...
Dzis mi smutnawo, bo wieczorem mamy robic pizze razem z rodzinka, i smutno mi ze nie Bede jesc, ze pewnie I tak zjem, ze Bede pozniej zla ze sie dalam, ze nie umiem sie kontrolowac...boh...
Z pozytywnych rzeczy to spadlo pare centymetrow w tali I udzie, jestem sprawniejsza, mniej sie mecze i pije duzo plynow codziennie, OK 3lt.
Niech ja w koncu wezme sprawy w swoje rece!!!!!
blakin
4 listopada 2014, 19:38Dasz radę... kryzysy są chwilowe... fajnie ze cm Ci spadaja - tez bym tak chciala! ... a lodowke zamknij na klodke na noc hihi
cucciolo
4 listopada 2014, 10:08Kochana nie mozesz sie dolowac z takich powodow jak zjedzenie domowej pizzy. To ma byc przyjemnosc! Nie kaz siebie, ani nie obwiniaj. Musisz jednak byc bardziej zdyscyplinowana tzn dzis zjem pizze ze wszystkimi, bede sie nia delektowac kawalek po kawaleczku, a jutro dzien owocowo-warzywny. I tego masz sie trzymac!
kingoje82
4 listopada 2014, 13:31Bo ja nie umiem tak normalnie po kawaleczku...no ale wyszlam obrona reka z tego calego ambarasu;) karmienie dziecka pomaga a wygladalo jakbym to ja jadla;)
paczektoffi
3 listopada 2014, 21:05http://przyjemneodchudzanie.com/wp/?p=360 i do tego surówka, żeby się "dopchać" :)
Lolaki
3 listopada 2014, 20:30A ta zielona herbatka to niunki nie pobudzi??jeszcze ja karmie i sie zastanawim nad zielona??
kingoje82
4 listopada 2014, 13:28Jak dlugo zaparzana tzn wiecej niz 5min to nie powinna pobudzac. Uwazam ze zdrowsza niz czarna;). Ja tez malego jeszcze dokarmiam, a herbatki I kawki pije po karmieniu.
kluchaa.
3 listopada 2014, 19:03Żółwik! Nie mam nawet żadnych porad jak temu zaprzestać... Mam dokładnie tak samo
Nienia87
3 listopada 2014, 17:35Byle do przodu :). Trzymam kciuki :)
mikolino
3 listopada 2014, 16:10Trzymam kciuki, zeby bylo lepiej :-*
ula11
3 listopada 2014, 14:26Niestety mam to samo. Dlatego rozumiem Cię doskonale. cały dzień dieta , ważenie, wyliczone posiłki, a wieczorem albo w nocy płynę. Od czasu do czasu przeprowadzam ze sobą poważną rozmowę, w której "oszukiwanie siebie samej " to najczęściej powtarzająca się fraza. Tak na serio, to trochę pomaga zajęcie , które bardzo absorbuje uwagę, tak ,że nie myśli się o jedzeniu. Poza tym butelka z woda przy łóżku. Jeżeli się obudzisz w nocy, zamiast wstawać , napić się wody. Bardzo mi pomagało .
kingoje82
3 listopada 2014, 14:34Bo ja zamiast isc spac to ogladam TV, a to zazwyczaj wiaze sie z jedzeniem I taka reakcja naturalna, mozg widzi TV I mowi jedz, jedz!!! Eh, brak odpowiedzialnosci.
ula11
3 listopada 2014, 16:31Wpadł mi do głowy taki pomysł, żeby założyć grupę wsparcia , przeciwko wieczornemu i nocnemu objadaniu. Może łatwiej będzie się powstrzymać przed sięganiem do lodówki albo szafki ze słodyczami, mając świadomość, że inni tez walczą ze sobą przeciwko sobie. Co Ty na to ? Gotowa/
ula11
3 listopada 2014, 21:09fittorpeda ale mi nawrzucałaś. Ale tak naprawdę to masz rację. Co prawda nie żrę przed TV, ale b. późno jemy obiady- taka karma. Potem kawa no i..... Do kawy jem owoce,ale potem organizm sie dopomina. Zgadzam się z Tobą w 100% ,że jak sie poćwiczy porządnie , to potem jakby odchodzi ochota na słodycze. Staram się , ale nie zawsze mi się udaje.
ula11
3 listopada 2014, 21:09fittorpeda ale mi nawrzucałaś. Ale tak naprawdę to masz rację. Co prawda nie żrę przed TV, ale b. późno jemy obiady- taka karma. Potem kawa no i..... Do kawy jem owoce,ale potem organizm sie dopomina. Zgadzam się z Tobą w 100% ,że jak sie poćwiczy porządnie , to potem jakby odchodzi ochota na słodycze. Staram się , ale nie zawsze mi się udaje.
kingoje82
4 listopada 2014, 13:30ULA, grupa swietny pomysl, cos wymyslimy I trzeba dzialac.
ar1es1
3 listopada 2014, 13:46Problem z zajadaniem emocji jest mi dobrze znany...do dzis w sytuacji stresowej musze walczyc ze soba aby sie nie objesc az do bolu brzucha.Poki wlasnie w glowie sobie nie poukladasz,ze takie zapychanie niczego nie rozwiaze a wrecz przeciwnie to nikt z zewnatrz Ci nie pomoze niestety.
kingoje82
3 listopada 2014, 14:25Wogole siebie nie rozumiem I nie wiem po co mi to zarcie...przez jakies czas jest dobrze , a pozniej sru I znow do bani. Jeszcze duzo pracy mam nad soba...
Lolaki
3 listopada 2014, 12:55Hej glowa do gory moze przeginasz zcwiczeniami i wieczorem masz napady glodu z wyczerpania moze wystarczaja Ci spacery z malym .pozwol sobie na te pizze wieczorem i rozkoszuj sie nia lepiej niz bys sie miala opychac w samotnosci .trzymam za ciebie kciuki badz dla siebie dobra .Brawo za ta wode mi prze ostatnie dwa tyg. Woda nie wchodzi wcale ochlodzilo sie jesiennie sie zrobilo i woda mi nie smakuje tylko ta okropnie niezdrowa czarna herbatka.
kingoje82
3 listopada 2014, 14:28Ja pewnie jestem dla siebie za dobra, a ta pizza to I tak nic szczegolnego, zawsze taka sama. A ty moze sproboj zielonej herbatki? Ja wlasnie od dzis zaczynam:)
agnes315
3 listopada 2014, 12:34moim skromnym zdaniem lepiej, jak zjesz kawałek tej pizzy, zamiast planowanego posiłku, niż jakbyś miała być smutna i potem w samotności w nocy objeść się byle czym :)*
kingoje82
3 listopada 2014, 14:29Zobaczymy czy wygra moj rozum czy lakomstwo...
BeYou86
4 listopada 2014, 09:38A nie lepiej wyznaczyc sobie taki dzień w tygodniu, podczas któego będziesz mogla zjeśc cos niezdrowego? Wtedy unikniesz wyrzutów sumienia. Pozdrawiam :)