na dobry start pozbylam sie balastu...nie ma to jak wloskie espresso(u mnie z potrojna iloscia wody I podwojna kawy) mam nadzieje ze waga spadla, ale czuje sie lzejsza.
Dieta, wczoraj lody:(, bo zostalam sama w domu. Nie moge sama byc z jedzeniem, no zaraz he zezrem, dobrze ze nie wpiepszylam calego pudelka, ale I tak zwalilam na synka, ze on jadl lody na podwieczorek....niezla jestem, no nie?
Teraz lece sadzic tescia roze w ogrodku. Milej soboty
agnes315
7 czerwca 2014, 13:54widziałam gdzieś dietę, gdzie codziennie w menu było 3 gałki lodów waniliowych :)
vitafit1985
7 czerwca 2014, 13:05To może nie kupuj lodów? Ja rozumiem, że to kusi jak jest. Sama tak mam, że nie kupuję, bo potrafię się opamiętać. Ale jak już mam w domu, to jem. Dlatego staram się, żeby nic nie było;)