co prawda rowerk 30min zalicze ale na spacerze jeszcze nie bylam, I nie wiem czy pojdziemy bo maly jakis niespokojny dzis. Moze w koncu mu zeby wyjda.za 3dni bedzie mial 10mies i ani jednego jeszcze.
Diets okeish, bo po sniadaniu zjadlam garsc rodzynek. Na obiad byl brokul z makaronem, salatka, a teraz taka glodna jestem ze warjiuje. Tylko wpis zrobie I lece zjesc salatke warzywna I dodam lyzke ricotty.
No i z chlopem w domu to tragedian, wkurza mnie non stop I nie wiem na co czeka, bo roboty szuka tylko przez internet, a cos slabo to idzie. A teraz spi, uspal malego, no ale ja zrobilam doniczki I nie siedze I nie ogladam TV tylko pedaluje...eh marudze
Ide zjesc podwieczorek na tarasie, bo mnie zaraz cos trafi...grh