Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzien...



Witajcie!
Juz jestem spowrotem, ale taka zakrecona, ze sama nie wiem o co chodzi...

Znajomy byli, odwiedzili  i juz niestety pojechali. Bylo bardzo milo, posmialismy sie duzo, pojedlismy (w sumie nie wiele, bo malo jedli;), oprowadzilam ich po miescie, no ogolnie bylo bardzo przyjemnie.
Tak fajnie bylo miec pare znajomych twarzy blisko siebie i pogadac o roznych sprawach.

Oczywiscie cwiczen nie bylo, tylko troche spacerow, a dieta na sniadanie tylko, a pozniej nawet nie mialam czasu jesc.

Zdecydowanie za malo wody pilam i pewnie mi waga jutro nadwyzke pokaze, no ale przynajmniej wiem z jakiego powodu.
No nic trzeba bedzie sie wiecej brac za cwiczenia, choc cos mi sie nie za bardzo chce.

Wiem, tak bez motywacji i entuzjazmu dzis u mnie, ale jakas jestem taka nieswoja...

Moze sie obudze za jakis czas.

Ide popatrzec co tam u was.

Pozdrowka
  • Matylda132

    Matylda132

    12 października 2012, 13:25

    do mnie przyjedza kolezanka za tydzien w odwiedziny, juz zyje tylko tym dniem :) mam nadzieje ze nie nagrzesze za bardzo :)

  • radiowa

    radiowa

    11 października 2012, 23:41

    nie Twój dzień dzisiaj? mam nadzieję, że jutro jak się obudzisz to jakaś weselsza będziesz:)* na południu też brzydka pogoda, że tak się słabo czujesz? buziaki!

  • agnes315

    agnes315

    11 października 2012, 19:21

    dasz radę :) Buźka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.