Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień8i9 - 70 dni do urodzin




Witajcie!

Dziś zaliczyłam 5 dzień ćwiczeń i się bardzo cieszę, że jutro mogę sobie odpocząć. Moje nastawienie do ćwiczeń jest koszmarne, bo mam wrażenie, że się zmuszam, a jak je wykonuję to płakać mi się chce, że nie mogę dotknąć choćby palacami podłogi przy skłonie...
Ciągle mnie coś denerwuje, ale muszę z tym powalczyć, bo bez ćwiczeń to będzie dupa blada..

Dieta tak jak w planie, nie podjadam nic poza tym, co napisane.
Wczoraj sama na siebie zastawiłam sidła, bo swojemu zrobiłam pizze (której on zjadł tylko pół) i on grzecznie się mnie pyta czy chcę kawałek, a ja na niego prawie z nożem, aby mnie nie częstował. Po co mu gotuje takie pyszne rzeczy, a pózniej sam widok mnie dobija, bo ja nie mogę. Zero pizzy!
Chyba naprawdę zaczne mu gotować to co ja mam w diecie, będzie łatwiej i dla niego korzystniej :) he he.

Zostało mi 70 dni do moich 30tych urodzin. Już prawie pewne, że wybierzemy się do Mediolanu na 2 dni, trochę pozwiedzać, zakupy (bedzie mnie 10 kg mniej to będę się mogła obkupić ;) i zjeść kolacje w hinduskiej restauracji albo tajskiej, na ostro i egzotycznie!

Planuję do tego czasu oczywiście trzymać się diety, ćwiczeń, chudnąć 1kg tygodniowo, nie pić alkoholu, nie jeść słodyczy pod żadną postacią i motywować się do działania. Ot tak!

Z tym pozytywnym nastawieniem, życzę wam miłej niedzieli!
Papa
  • jasmina19

    jasmina19

    10 września 2012, 18:20

    pewnie że tak i trwa:) dziś dzień 8

  • Barriss

    Barriss

    9 września 2012, 22:24

    A potem jaka będzie radocha jak uda ci się dotknąć palcami podłogi ;) małe kroczki. Mediolan! To się nazywa motywacja ;D

  • anilewee

    anilewee

    9 września 2012, 21:56

    i napewno tak będzie!:)

  • Hani90

    Hani90

    9 września 2012, 16:15

    Powodzenia;) oj to masz naprawdę wspaniałą motywację;) Mediolan:):) trzymam kciuki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.