Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień7 - Jest spadek
7 września 2012
Witajcie,
tak jak w tytule dziś zanotowałam spadek kg o -2.2kg :D.
Co się nasikałam to moje, woda, herbatka pokrzywowa i dużo warzyw. Chyba z 0.5kg mi spadło od okresu, no ale wynik sam w sobie jest rewelacyjny.
Pierwsze 3 dni, to były tragiczne, bo z 2500kcal (minim) co jadłam codziennie, zejść na 1500kcal, troche bolało mój system nerwowy.
Cały tydzień przestrzegałam diety, aż do dziś kiedy to po ważeniu, pełna euforii poszłam jeść śniadanie i jakieś ono biedne było wzrokowo i zjadłam 50g czipsów chlebowych.
Strasznie zle sie z tym czułam i dalej mi głupio, no ale stwierdziłam, że głupote trzeba odpokutować więc przez godzine sprzątałam chate, na obiad zjadłam mniej niż miałam, a po południu zaliczyłam 30 min spacer.
Całe szczęście, że wyszłam z domu, bo już miałam fazę, żeby się objadać płatkami kukurydzianymi (nawet gdzieś mi tam w głowie ktoś gadał: a wez sobie troszkę, nic ci nie zaszkodzi, to tylko płatki...masakra).
Pozniej podczas spaceru uświadomiłam sobie, że ta faza na płatki była spowodowana tym, iż do tej pory godzina popołudniowej przekąski kończyła się lataniem w tą i spowrotem do lodówki i do szafki, siedzeniem przed telewizorem na kanapie.
Mój mózg jak tylko wyczaił, że siedzę na kanapie po 16.30 i leci serial w TV to wysłał sygnał, że trzeba jeść, objadać się, latać kuchnia - pokój, bo do tej pory to robiliśmy (jakies ostatnie 8mies) więc tak musi być.
Muszę unikać kanapy i telewizora w godzinach popołudniowych, bo mnie dopadnie głód jeśli z nim nie wygram...
Tak po krótce u mnie, miłego weekendu!
Pozdrówka
anilewee
8 września 2012, 11:56kochana spadek rewelacyjny, gratulacje!:)
Barriss
8 września 2012, 09:36Świetny wynik ;) Ja jak mam fazę na podjadanie przed TV to sięgam po gumę do żucia. I tak żuje, żuję i żuję aż mnie szczęka boli xD Ale lepsza jest twoja metoda z wyjściem z domu, nie tylko unikniesz przekąsek kanapowych, ale i spalisz kalorie na spacerze.
anna20061
8 września 2012, 08:07Gratulacje kochana...Oby do przodu...
tusiak1993
7 września 2012, 20:48Super ! :D po każdym zrzuconym kg jest taka radocha, że naprawdę czuje sie tą satysfakcje i że warto, dlatego oby tak dalej ładnie Ci szło :D a przekąskom powiedz dość :P heh ja miałam podobnie na początku myslalm tylko żeby zjesc może jakies płatki, moze ciasteczko czy cos... ale tak popatrzyłam na chipsy, którymi częstowała mnie koleżanka i pomyślałam : "przeciez wiem zły chipsie jak smakujesz a przez ciebie wyglądam jak wyglądam i nie mam zamiaru cie juz jesc" wiadomo ze to nie dziala za kazdym razem, ale zawsze to jakis sposob... na mnie nawet dziala :P Trzymam kciuki i pozdrawiam ;)
Indi89
7 września 2012, 20:35Gratuluję ;)) I oby tak dalej ;)
roogirl
7 września 2012, 20:31Ładnie :) Gratulację i powodzenia w dalszej walce!