Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tak, parę słów 24.08.11


  Witajcie Kochane,

dziś tak pare słow tylko napiszę, coś ostatnio nie mam weny, ani na pisanie, ani na odchudzanie, ani ćwiczenia...mam jakiś zastój umysłowy. Najlepiej zwalić na tą gorączkę, co tu napływa z Sahary, choć wiadomo, że to lenistwo i brak chęci.

No, ale nie będe już wam tu smęcic, bo nie daj boże jeszcze Wam się udzieli, a to tak nie może być!!!

   Wczoraj, po dwóch godzinach myślenia, przełamałam się i poszłam wypić piwo, którego sama sobie naważyłam. Musiałam iść do urzędu i zapłacic mandat (nie mój), nie chodziło o fakt zapłacenia, tylko o to aby tam iść...w sumie i mnie zrozumieli i ja zrozumiałam wszystko, więc mój strach jak zwykle ma WIELKIE oczy!!! I tak jest ze wszystkim. Heh, najśmieśniejsze jest to, że nawet w Polsce miała bym takie same obawy, bo pewnie nie wiedziałabym jak sie zachować...z kąd sie to bierze...ten cały mój strach, obawa, jakaś wybujana niezaradność, brak wiary w siebie....

   Chciałam Wam napisać skąd się wział ten mandat, ale nie chcę sobie zaśmiecac pamiętnika wspomnieniami o tym zdarzeniu. Było mineło, a ja powinnam dopisać do małego sukcesu załatwienie sprawy w urzędzie :).

   Dieta, ostatio popijam zioła szwedzkie, bo coś mnie kiszki bolały, no znaczy brzuch czy coś tam, takie nieprzyjemne uczucie miałam, które chciałam zagłuszyć dodatkowymi porcjami jedzenia...ale 3 dni popiłam sobie tych ziółek i odrazu lepiej. Czy może to jakiś efekt uboczny octu jabłkowego, co mnie troche podraznił... Wracam od jutra na ocet i zobaczymy, co będzie dalej.

Kontynując, wczoraj robiłam twaróg, ale że mleko było świeże to je kwasiłam i octem, i cytryna i jeszcze jogurtu dodawałam. Koniec, końców, na śniadanie z 1lt mleka miałam 150g chudego (1,5% tł) twarożku i pół litra serwatki, z kórą nie wiem, co teraz zrobić... Nie powiem, był dobry, wilgotny i lekki. A serwatka to pewnie się będę myć..gdybym miałą wannę, to bym się w niej wykąpała..

   Jutro jest plan aby się wybrać na basen, oby się udało. Jutro też wieczorem kolacja w restauracji, obym sobie troche obcieła kalorie w ciągu dnia i zrobiła dobry wybór.

Szczegóły pojutrze :).

  Trzymajcie sie twardo kochane!!! Trzymam za was kciuki.

Buziaki i pozdrowki

  • agnes315

    agnes315

    1 września 2011, 10:01

    podrzucić Ci moją dietkę? ten mój jadłospis układam sama, Ty możesz sobie wymyślić coś zupełnie innego, są 4 listy produktów i tylko z nich dobierasz sobie produkty, jest cała masa warzyw u mnie niedostępnych, Ty tam w Italii masz ich pewnie pod dostatkiem więc może spróbujesz? Niestety nie ma w tej diecie wogóle: makaronu, ryżu, ziemniaków, pieczywa i wszystkiego co jest z cukrem lub mąką nawet razową więc coś za coś :)) Buziaki

  • koralina1987

    koralina1987

    30 sierpnia 2011, 16:39

    no wlasnie widzialam te maty na allegro i moze uda mi sie nazbierac kase do swiat to zafunduje nam taki prezent pod choinke;) a powiedz mi rodzice uzywaja codziennie czy okazjonalnie? gdzie ja przechowuja jak nie uzywaja?

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    24 sierpnia 2011, 21:47

    czasami sa takie dni...pozdrawiam

  • anilewee

    anilewee

    24 sierpnia 2011, 21:05

    kochana wcale bym nie powiedziala, że Ty taka hmm wstydliwa itp. po tym, co Cię 'znam'.., ale gratuluje zalatwienia sprawy! i napewno dobrze juz mowisz i nie masz sie czego martwic!:) milego wypadu do restauracji!:)

  • marti301984

    marti301984

    24 sierpnia 2011, 21:00

    mój mąż twierdzi,że jestem świrnięta:) bo jak galaretkę jem to prawie szklanka octu w talerzyku i maczam w nim chleb:). Moja droga do roboty ja też mam lenia ale ćwiczę :P

  • alya88

    alya88

    24 sierpnia 2011, 20:18

    Po raz kolejny i ja przestrzegam przed octem. Sobie kiedyś nim krzywdę zrobiłam. I to nic przyjemnego nie jest... :/ A po drugie: gratuluję załatwienia sprawy ;) Sama wiem jakie to potrafi być stresujące. W ostatnim czasie mam naprawdę masę przepraw ze wszelkiego rodzaju urzędami, ambasadami... Nawet wczoraj walczyłam z jedną ambasadą ;) A sama wiesz jak to jest z moim brakiem wiary w siebie...

  • anna20061

    anna20061

    24 sierpnia 2011, 20:15

    Niewiem czy to od octu czy nie,Ale z kolezanka z dolu se niezgodze.Bo ja mam nadkwasote i mi nic zlego z zoladkiem nierobi...Nawte mialam kolonoskopiei wszytko w pozadku.Moze byc od octu bo zoladek nieprzyzwyczajony...Jak do wielu innych rzeczy,Kochanie wiem ze dasz rade.A brak checi do diety i cwiczen nietylko u ciebie.Jestes niedaleko mnie i jezeli u ciebie sa takie same upaly to wspolczoje...U mnie dzisiaj 46 bylo.Toc to juz jak niewiem gdzie chyba w piekle nawet chlodniej maja hihi...Pozdrawiam i buziaczki

  • agnes315

    agnes315

    24 sierpnia 2011, 20:07

    to na pewno od tego bolał Cię brzuch, bo narobisz sobie biedy, to nie są żarty, wiem, że dla niektórych to się naprawdę bardzo źle skończyło. Ja mogę pić, bo cierpię na rodzinny niedobór kwasów żołądkowych ale jeśli ktoś ma ich w normie albo wręcz nadmiar (nie miewasz zgagi?) to możesz sobie powypalać dziury w żołądku i wtedy to na pewno schudniesz, tylko koszt bezie niewspółmierny do wyników. Zamiast jeść i potem pić ocet zmniejsz porcje i będzie OK, na początek może zrezygnuj z pieczywa? makarony włoskie są ok, bo są z pastyfikowanej mąki a jeśli ryż to kupuj basmati, taki co się gotuje na dużej wodzie jak makaron albo pełnoziarnisty, resztę jedzenia ogranicz, unikaj tłuszczu i bez Vitalii zrzucisz parę kilo, obiecuję. Trzymam kciuki za powrót na właściwe tory i pamiętaj nie jedz w knajpie pizzy a wino pij wytrawne :)) Buziaczki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.