Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moze i ja sie zdukanuje...?


 

 Witajcie witalijki,

dziekuje za komentarze. Ja wiem, ze sama duzo nie pisze, przepraszam z gory, ale obserwuje, czytam i zazdroszcze ;).

Przydala by sie opcja do pamietnikow: "fajny" wpis, bez komentowania, po prostu wspieranie danego pamietnika.

Postaram sie poprawic i czesciej was komentowac :).

 Ja tu tak w pracy sobie siedzie, marzne, konserwuje sie jak wino w tej piwicy, gadam po wlosku z kanadyjczykami, nie zebym umiala dobrze, ale pan tez nie za bardzo wiec sie jakos dogadalismy ;) heheh

   Dzis juz drugi dzien, szperam po necie za Dukanem...bo tak wszyscy sobie go chwala, wiec moze i ja mu dam szanse, bo niestety dieta witali mi sie znudzila i chyba jest za bardzo urozmaicona, a ja jakoos nie mam ochoty siedziec i zamieniac tych przepisow non stop...bo ciagle cos mi nie pasuje, albo za duzo roboty.

Udalo mi sie znalezc licznik, jak to obliczyc wszystko i wyszlo mi jakies 204 dni (od dzis) do osiagniecia 68kg.

Musze jednak najpierw sama wybrac sie do sklepu i popatrzec co tam nabialowego (oprocz jaj) maja, bo twarogu to raczej nie znajde :(, ale moze jakies serki innego rodzaju da sie znalezc. Jogurt jest :D i szynka z indyka te z :).

Chcialam sobie tez kupic ksiazke (pewnie bedzie z miesiac szla tutaj) o dukanie i odchudzaniu i moze sie uda.

     Z vitalia tez sie udalo, w koncu 10kg zrzucone, ale jakos nie moge sie dalej przebic. Pisalam juz o tym i po prostu stoje w miejscu. No, ale z drugiej strony sama diecie nie pomagam, bo na 5 przepisow w ciagu dnia to prawidlowo zjem sniadanie, moze lunch a reszta to pal licho...

  Jeszcze poczytam sobie o dukanie i koniecznie musze sie udac na zakupy i zobaczyc, czego sobie moge pojesc.

Dobrze, ze mam otreby pszenne z anglii.. heh bo tego tutaj to chyba na 100% nie najde, no moze w wiekszym miescie, a jak nie to slijcie rodzice paczki :D.

Milego wieczorka, ja lece na herbatke i ugotuje kurczaczka :D.

 

 buzieole

  • karenknightly

    karenknightly

    16 października 2010, 16:47

    Bylam na tej diecie i nie polecam - jest meczaca, dosc monotonna i bardzo zakwasza organizm... Zdecydowanie lepsze MŻ :) A co do przepisow, to po prostu gotuje to na co akurat nas najdzie (i w zaleznosci od tego co jest akurat w lodowce - zawsze sie cos wykombinuje :)), pozdrawiam cieplo! :)

  • mama0712

    mama0712

    14 października 2010, 01:12

    Też robię przymiarkę do Dukana:) Jedną książkę mam, a teraz czekam na tą z przepisami:) Pozdrawiam:)

  • anilewee

    anilewee

    13 października 2010, 20:30

    też myślałam o tym Dukanie, ale jak poczytałam o różnych chorobach przez tą dietę itd. i, że niektórych nie da się zwalczyć do końca życia to mnie to troszkę odstrasza..

  • roanna

    roanna

    13 października 2010, 19:54

    mam książkę dukana w wersji internetowej mogę ci posłać na maila jeśli chcesz.

  • roanna

    roanna

    13 października 2010, 19:51

    nie nie mam przepisu już nawet nie pamiętam skąd mam tę fotkę, chyba z netu, torcik boski sama bym taki wcięła ale nie szukam przepisu bo sama rozumiesz dieta

  • medetrina

    medetrina

    13 października 2010, 18:29

    a'la twaróg to ser ricotta ;) kupisz go raczej wszędzie. Pozdrawiam ;)

  • 16karolina

    16karolina

    13 października 2010, 18:14

    Czesc, a moze stoisz, bo stracilas zapal do odchudzania? dla mnie te przepisy tez sa czesto zbyt pracochlonne. ciagle robie odstepstwa. ale wiem, ze nie mam innego wyjscia. dieta vitalii jest najbardziej podobna do tego jak powinnysmy jesc po odchudzaniu. ale najazniejsze co ci chcialam napisac: pamietam taki artykul, chyba w polityce, w ktorym byly prztoczone wyniki eksperymentu na temat jaka dieta jest najbardziej skuteczna. sprawdzali wszystkie najbardziej znane diety swiata. i wynik byl niesamowity: nie wazny jest rodzaj diety, wazna jest konsekwencja w jej stosowaniu! ja ciagle to sobie przypominam, jak chce cisnac te vitalie. juz raz tak zrobilam, bo po miesiacu schudlam tylko 2 kg i sie zalamalam...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.