Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wino, wino, czerwone wino ;)


 

       Dziś wpis będzie w kolorze wina.

Odwiedziliśmy kantyne i enotece z winami dzis w Montepulciano. Popróbowali i kupili. Właśnie jedno wino "oddycha" sobie i czeka na kolacje.

         Vino Nobile di Montepulciano - to najlepsze wino z tego regionu i bardzo cenione przez znawców i także takich nieznawców jak ja. Mała lampka do kolacji dobra na serce, bo w końcu ono czerwone jak krew :).

Po kolacji będzie spacerek. Jejku jak tu cicho i spokojnie, aż głupio rozmawiać głośno, bo miasto o 23 uśpione. To daje takie poczucie bezpieczeństwa i swodoby, już się nie muszę oglądać czy jakaś czarna, zakapturzona postać nie śledzi mnie...

         Byliśmy ostatnio na zakupach w sklepie w stylu IKEI i nakupowali oświetlenia dużo :), teraz tylko trzeba elektryka aby to popodłaczał i będzie o wiele przyjemniej. Uwielbiam takie zakupy, ale trzeba sie pilnować co chce sie kupic, bo ja to bym pół tego sklepu wykupiła.

       Jedzonko, alles gut :D

Ś1: kawa, pare śliwek, chrupiące ciasteczka

Lunch: pici(regionalny makaron) z sosem ze świeżych pomidorów i serem owczym  :)

Przekąska: te chrupiące ciasteczka, kawa, woda

Przekąska numer 2: sery różnego rodzaju - niewielka ilość, degustacja

Kolacja: porcja wołowiny smażonej na niewielkiej ilości tłuszczu, sałata, rukola, troszke sera i Vino Nobile di Montepulciano :).

      Ćwiczyć, też ćwicze, bo chodzenie po średniowiecznym mieście wcale nie jest takie łatwe. Droga ciągle w góre i w dół, więc się ruszam :).

Po kolacji znów będzie spacerek, tym razem wyciągne Cristiana na troche dłuższy.

    Miłego wieczorka życze

  • italijka

    italijka

    8 września 2010, 20:43

    za troskę -chcialabym byc teraz we Włoszech :))) tam ciepło jeszcze fajnie :))))) a tymczasem czeka mnie goraca kapiel i suszenie włosów....ściskam i wracajmy do dietki!!!!!!!!!!!!!

  • isqulek

    isqulek

    7 września 2010, 20:35

    dobrze ze u Ciebie pozytywnie:)

  • karenknightly

    karenknightly

    5 września 2010, 20:21

    hehe, narobilas mi wlasnie ochoty na mnostwo rzeczy (no moze z wyjatkiem rukoli;))

  • Qualcuna

    Qualcuna

    5 września 2010, 11:51

    ja jestem tu od 2lat, ale jezyka jeszcze nie opanowalam w stopniu mnie zadowalajacym, za to wloskie jedzonko owszem

  • oli26iga

    oli26iga

    5 września 2010, 09:54

    jak ja bym chciała wybyć z tego Londynu, a co do tych serów to troszkę uważaj bo to taka bomba kaloryczna że ... pozdrawiam

  • Julianna27l

    Julianna27l

    4 września 2010, 21:30

    CO 4 DNI I I JAK ZDAŁAM PRAWKO TO CZEKAŁAM 5 DNI NA PRAWKO..JAK WIDZISZ U MNIE WSZYSTKO SZYBCIUTKO ..:):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.